Co powinieneś wiedzieć przed i w trakcie mediacji przed Sądem Polubownym przy KNF. Od uruchomienia przez PKO Banku Polski programu ugód dla kredytobiorców walutowych minęły już dwa miesiące. Propozycja banku cieszy się zainteresowaniem klientów. W ciągu pierwszych kilku tygodni co szósty kredyt frankowy został zgłoszony jako Po gwałtownym skoku kursu franka w 2015 r. zaczął się dramat kredytobiorców i banków. Ci pierwsi walczą o obniżenie rat bądź anulowanie toksycznych kredytów, instytucje finansowe tworzą ogromne rezerwy na przegrane procesy. Ta walka wciąż trwa, a frank znów podrożał ze względu na osłabionego wojenną zawieruchą złotego. Czytaj więcej „Odfrankowienie” Odfrankowienie kredytu to zamiana kredytu w CHF na kredyt złotówkowy, jednak nie w taki sam sposób jak przy przewalutowaniu, które proponują banki w ramach ugody. Odfrankowienie to stwierdzenie nieważności klauzul indeksacyjnych. Polega właśnie na usunięciu z umowy niedozwolonych postanowień umownych i uznaniu, że frankowicz spłacał kredyt w zawyżonej wysokości. Skoro klauzule indeksacyjne są nieważne, to bank nigdy nie był uprawniony do przeliczania spłacanych rat wyrażonych w złotówkach na franki szwajcarskie. Kredyt indeksowany jest bowiem od samego początku kredytem złotówkowym i tak powinien być traktowany. Bank powinien dokonać zwrotu wszystkich nadpłaconych rat kredytu oraz tzw. spreadów, co skutkować będzie także zmniejszeniem wysokości aktualnych rat. Odfrankowienie dotyczy bowiem przeszłych oraz przyszłych rat. Równie ważne jest także to, że po przewalutowaniu niezmienne pozostają inne warunki umowy, a więc również nie zwiększa się oprocentowanie oraz pozostaje ono zależne od wskaźnika SABOR, nie zaś WIBOR, jak dla innych kredytów złotowych. Wykorzystując przykład powyżej opisanego kredytu, odfrankowienie kredytu oznacza zmniejszenie raty z 1549 zł do 704 zł, spadek zadłużenia wobec banku z 434,5 tys. zł do 197,5 tys. zł (zmniejszenie salda zadłużenia o niemal 240 tys. zł). Odfrankowienie kredytu dotyczy całego okresu umowy, co oznacza, że przez lata spłat nadpłacone zostało blisko 96,6 tys. zł, łączna korzyść z rozliczenia kredytu bez indeksacji to blisko 333,6 tys. zł. Dla drugiego przykładu zmieszczonego w tabeli łączna korzyść z rozliczenia kredytu bez indeksacji wynosi ponad 892 tys. zł. Unieważnienie umowy Skutkiem wyeliminowania klauzul indeksacyjnych z umowy kredytowej może być również nieważność kredytu indeksowanego. W przypadku kredytu indeksowanego należy zatem rozważyć unieważnienie umowy kredytu indeksowanego i żądanie od banku zwrotu wszystkich dotychczas wpłaconych kwot. Najprościej mówiąc, jest to nakaz doprowadzenia stanu zadłużenia obu stron do stanu faktycznego, który miał miejsce, zanim została podpisana umowa kredytu. Nakłada to obowiązek zarówno na bank, jak i na kredytobiorcę. Bank musi zwrócić klientowi wszystkie pobrane od niego odsetki, prowizje i spready. Kredytobiorca z kolei musi zwrócić całą kwotę faktycznie udostępnioną mu w ramach kapitału kredytu frankowego. Czytaj więcej Jak to wygląda na przykładzie. Jeśli zaciągnięto w banku kredyt na kwotę 270 tys., to tę kwotę trzeba w całości oddać do banku. Zgodnie z wyliczeniami do banku zostało spłacone już 218,5 tys. zł, co oznacza, że trzeba jeszcze dopłacić niemal 51,5 tys. zł. I to wszystko, łączne korzyści wynikające z takiego rozwiązania to 383 tys. zł. Dla drugiego przykładu zmieszczonego w tabeli łączna korzyść z rozliczenia nieważnej umowy wynosi ponad 1 mln zł. Wniosek o udzielenie zabezpieczenia W przypadku tak galopującego kursu franka szwajcarskiego warto złożyć wniosek w sądzie o udzielenie zabezpieczenia. Zabezpieczenie w przypadku roszczeń kierowanych przeciwko bankom polega na czasowym zawieszeniu obowiązku spłaty kredytu, pomimo że umowa kredytowa nadal obowiązuje i sąd jeszcze nie stwierdził jej nieważności. Sądy takie wnioski rozpatrują bardzo szybko, nawet w kilka dni. O uzyskanie zabezpieczenia frankowicz może starać się na każdym etapie postępowania sądowego. Wnosząc o zabezpieczenie przed pozwaniem banku, kredytobiorca i tak będzie musiał złożyć pozew przeciwko bankowi najpóźniej w przeciągu dwóch tygodni od uzyskania zabezpieczenia, a jeśli tego nie zrobi, udzielone zabezpieczenie zostanie uchylone i kredyt będzie trzeba spłacać na dotychczasowych warunkach. Nie można więc uzyskać zabezpieczenia i na tym poprzestać, postępowanie sądowe musi się wówczas odbyć. Jakie są koszty sprawy frankowej Pierwszym i najważniejszym wydatkiem związanym ze wszczęciem przeciwko bankowi sprawy jest koszt opłaty od pozwu. W praktyce koszt ten wynosi 1000 zł. Przy czym należy mieć na uwadze, że jeżeli decydujemy się na wystąpienie z dwoma roszczeniami (np. o zapłatę i o unieważnienie umowy), należy uiścić dwie osobne opłaty (łącznie 2000 zł). Jeśli decydujemy się na ustanowienie pełnomocnika to będzie trzeba wnieść opłatę skarbową – 17 zł od każdej osoby, która widnieje na umowie kredytowej. W toku sprawy może okazać się, że będzie potrzebna opina biegłego sądowego – to koszt 1–3 tys. zł. A także inne koszty związane np. ze stawiennictwem świadka na rozprawie czy koniecznością zgromadzenia materiału dowodowego. Koszty postępowania pokrywa strona przegrywającą sprawę. Oznacza to, że w przypadku wygrania sprawy przez kredytobiorcę sąd zasądza od banku na jego rzecz zwrot wszystkich dotychczas poniesionych przez niego kosztów, tj. opłaty od pozwu, opłaty od pełnomocnictwa, ewentualnej zaliczki na opinię biegłego, jak też tzw. koszty zastępstwa adwokackiego (oczywiście jeśli strona w danym procesie była reprezentowana przez pełnomocnika). Natomiast w przypadku przegrania sprawy przez kredytobiorcę dotychczas poniesione koszty nie podlegają zwrotowi kredytobiorcy, a nadto kredytobiorca będzie musiał uiścić bankowi koszty jego zastępstwa procesowego (jeżeli bank będzie korzystał z pomocy adwokata lub radcy prawnego). Czytaj więcej Apelacja podlega opłacie najczęściej w wysokości analogicznej do wysokości opłaty od pozwu (wyjątek dotyczy sytuacji, kiedy przedmiotem zaskarżenia jest tylko część wyroku). Wynagrodzenie kancelarii w sprawie frankowej powinno być ustalone indywidualnie, przy uwzględnieniu wysokości roszczenia i stopnia skomplikowana sprawy. Często kancelarie stosują kilka rodzajów wynagradzania: - wynagrodzenie jednorazowe – niezależne od wyniku sprawy - wynagrodzenie oparte na opłacie inicjacyjnej i premię za sukces tzw. succese fee za wygranie sporu- zazwyczaj 5–10 proc. Porównując cennik kancelarii adwokackich, trzeba dokładnie spytać, co wchodzi w cenę. Np. czy jest to koszt sprawy tylko w I instancji, czy także drugiej? Czy opłata obejmuje ewentualne odwołanie w sądzie najwyższym? Czy w razie braku spłaty zobowiązań przez bank kancelaria poprowadzi egzekucje od banku. Po prostu trzeba porównać ceny z zakresem usług. Ważne pojęcia Kredyt indeksowany – kredyt udzielony oraz wypłacony w złotówkach, ale waloryzowany (indeksowany) do kursu franka szwajcarskiego. Polega to na tym, że po wypłaceniu kwoty kredytu w złotówkach kwota zobowiązania frankowicza jest przeliczana przez bank po kursie kupna CHF według tabeli kursów walut stosowanej przez dany bank. Raty kapitałowo-odsetkowe – określone są w harmonogramie spłaty w walucie CHF. Wysokość każdej z tych rat jest przeliczana z waluty CHF na PLN zgodnie z kursem sprzedaży CHF według tabeli kursów walut obowiązującej w danym banku. W konsekwencji spłata każdej raty jest uzależniona od kursów franka szwajcarskiego wynikających z tabel kursów banków. Spread – różnica pomiędzy kursem kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. Banki, stosując przy spłacie każdej raty kredytu indeksowanego tabele kursów kupna oraz sprzedaży, pobierają wspomnianą różnicę, która stanowi dodatkowe, niezgodne z prawem wynagrodzenie banku. Ile kosztuje postępowanie sądowe Polski ustawodawca ustanawia tzw. stawki minimalne za prowadzenie sprawy, które wynoszą do 500 zł – 90 zł; powyżej 500 zł do 1500 zł – 270 zł; powyżej 1500 zł do 5000 zł – 900 zł; powyżej 5000 zł do 10 000 zł – 1800 zł; powyżej 10 000 zł do 50 000 zł – 3600 zł; powyżej 50 000 zł do 200 000 zł – 5400 zł; powyżej 200 000 zł do 2 000 000 zł – 10 800 zł; powyżej 2 000 000 zł do 5 000 000 zł – 15 000 zł; powyżej 5 000 000 zł – 25 000 zł.
Kalkulator Frankowicza to narzędzie dla osób, chcących oszacować potencjalne korzyści wynikające z podpisania ugody z bankiem, unieważnieniem umowy oraz odfrankowieniem umowy kredytowej we frankach szwajcarskich. Nasz Kalkulator jest w pełni darmowy, a korzystanie z niego nie wymaga rejestracji, ani podawania danych osobowych.
WIBOR jak CHF? Czy kredytobiorcy spłacający hipoteki oprocentowane według wskaźnika bankowego będą masowo walczyć, jak frankowicze, o swoje prawa w sądach? Wojciech Matusik / Polska PressCoraz częściej pojawiają się opinie, iż kredytobiorcy złotówkowi zaczynają dzielić los frankowiczów, a w związku z tym powinni pójść ich śladem i próbując znaleźć w umowach kredytowych niedozwolone klauzule, walczyć z bankami w sądach. Czy to jest możliwe?To już fakt, że duża część kredytobiorców złotówkowych jest bardzo bliska płacenia dwukrotności raty kredytu, podobnie jak kiedyś frankowicze, po tym jak kurs franka poszybował drastycznie w wszystkim trzeba znaleźć odpowiedź czy warto sądzić się czy negocjować. W przypadku umów w kredyt denominowany we frankach szwajcarskich i udzielany w PLN są zasadnicze ze wskaźnikiem WIBOR: konstrukcja podobna do denominowanego według CHF?Jest jedna istotna różnica polegająca na tym, że wysokość rat w przypadku kredytobiorców złotówkowych wynika ze wzrostu WIBOR-u, czyli wskaźnika referencyjnego, który jest składnikiem Oprocentowanie to w większości kredytów jest to suma WIBOR-u i marży banku. Oznacza to, że gdy WIBOR jest wysoki, to oprocentowanie kredytu, czyli część odsetkowa raty kredytu, jest także wysoka. Natomiast frankowicze mają sytuację generalnie w odniesieniu do całego kredytu jeszcze gorszą, dlatego że ich kapitał do spłaty, nie tylko sama część odsetkowa raty, zależy od wahań zewnętrznego wskaźnika, czyli kursu franka szwajcarskiego - wyjaśnia Iwona Rzucidło, radca prawny i doktor nauk o kredyt hipoteczny z WIBOR i w CHF: jakie klauzule niedozwolone w nich występują?Druga ważna różnica, to skala klauzul niedozwolonych, które banki zamieszczały w umowach kredytów frankowych. Są to błędy różnego rodzaju. Chodzi przede wszystkim o postanowienia co do spłaty i wypłaty kredytu – w odniesieniu do waluty sprawy sądowe frankowiczów warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden wątek. Sądy rozpatrujące pozwy zwracają uwagę nie tylko na treść umowy kredytowej, ale i całą otoczkę udzielania kredytu czyli na retorykę doradców kredytowych. Czy w przypadku kredytów w PLN, których koszt oparty jest o wskaźnik WIBOR jest też taka opcja?- To, co zostało powiedziane kredytobiorcy przed zawarciem umowy, też ma znaczenie i jest negatywnie oceniane przez sądy na korzyść kredytobiorców frankowych. W sprawach tego rodzaju nie poprzestaje się tylko na zidentyfikowaniu klauzul niedozwolonych, ale wskazuje się również nieważność całej umowy z powodu jej istotnych wad - mówi Iwona Kredytobiorca w chwili podpisywania umowy kredytu w ogóle nie wiedział ile tak naprawdę pieniędzy dostanie od banku i ile musi oddać bankowi, a konkretnie wskazana kwota kredytu jest jednym z najistotniejszych elementów takiej umowy, świadczącym właśnie o jej ważności. Ponadto, banki określały jednostronnie kurs, po którym wymieniały franka szwajcarskiego do złotówki i odwrotnie. Tylko jedna strona umowy, tutaj bank, miał wpływ na kształtowanie wysokości zobowiązania drugiej strony i to jest nieuczciwe - dodaje przypadku umów kredytowych w PLN, gdy oprocentowanie jest zmienne i ustalane w oparciu o wskaźnik WIBOR szukanie klauzul niedozwolonych na taką skalę raczej jest mało prawdopodobne. Letnie wyprzedaże 2022 wystartowały. Co kupisz taniej i o il... Owszem są dwie kwestie wątpliwe, dające pole działania prawnikom. Po pierwsze - samo stosowanie wskaźnika WIBOR jako część trybu ustalania oprocentowania. Nie wdając się w szczegóły, sam fakt, iż ma on przestać funkcjonować i być zastąpiony innym (co już nawet znalazło swoje zakotwiczenie w ustawie) otwiera pole do zaś kwestia to brak możliwość skorzystania z oprocentowania stałego przy zawieraniu umowy o kredyt hipoteczny w PLN; dopiero od niedawna taka opcja jest możliwa. A sam fakt, że została ona na bankach "wymuszona" przez działania prawne regulatorów rynku zresztą pokazuje, że wcześniejszy jej brak można od biedy uznać za pewną ułomność o tym sądzi ekspertka prawna? Dr Iwona Rzucidło, jeśli chodzi o kredyty złotówkowe, nie widzi w tej chwili większego sensu w sądzeniu się z bankami czy nawet doraźnego dogadywania się z nimi, choć - jak podkreśla - sytuacja jest hipoteczne w PLN z oprocentowaniem WIBOR: czy warto pójść na sądową drogę z bankiem?- Oczywiście renegocjować umowę z bankiem, można zawsze, natomiast nie zawsze jest to opłacalne. Sugerowałabym kredytobiorcom, którzy potrzebują pomocy skontaktować się zwłaszcza z kancelariami prawnymi, które zajmują się pomocą kredytobiorcom złotówkowym. Będą one wstanie ocenić, czy ruchy doraźne względem banku są opłacalne - komentuje Iwona hipoteczne: w przeciwieństwie do złotówkowego, frankowicz więcej ugra w sądzie niż negocjującPrzypomnijmy, że kredytobiorcy złotówkowi już od sierpnia mogą korzystać ze specjalnych wakacji kredytowych - przesunięcia w czasie spłaty czterech rat kredytu w 2022 i czterech w 2023 roku. To niezależnie od wsparcia dostępnego już od dawna dla wszystkich w ramach Funduszu Wsparcia jeśli chodzi o alternatywę: negocjowanie i procesowanie się z bankiem, zdaniem ekspertki, w przypadku kredytobiorców złotówkowych i frankowiczów sytuacja jest biegunowo Jeśli chodzi o kredytobiorców frankowych to jedynym sensownym, a przede wszystkim opłacalnym dla kredytobiorców rozwiązaniem jest pójście do sądu i walka o swoje pieniądze. To, wbrew temu co wielu kredytobiorcom się wydaje, nie jest tak trudne i tak ryzykowne jak jeszcze kilka lat temu. Ugoda absolutnie ma sensu, gdyż daje tylko ułamek tego, co można uzyskać w sądzie - twierdzi mecenas Iwona Mówi się, że już do 95 proc. kredytobiorców wygrywa z bankami w sądach. Każdy wariant orzeczenia sądowego daje kredytobiorcy o wiele więcej niż ugoda. Często kredytobiorcy dają się złapać bankom na to, że dostają propozycję przeliczenia kredytu na złotówkowy po wskazanym przez bank kursie (jednak często nie jest to kurs z dnia podpisania umowy kredytu, a wyższy). Takie przeliczenie dotyczy jednak tylko części kredytu pozostałej do spłaty, a nie także już spłaconej. Całość spłat rat obejmie orzeczeniem tylko sąd - wyjaśnia ofertyMateriały promocyjne partnera Podpisując ugodę z Millennium Bankiem, kredytobiorca frankowy konwertuje oczywiście swój kredyt z CHF na PLN i podlega pod oprocentowanie produktu stawką WIBOR. Podobnie jak mBank, Millennium proponuje od niedawna stałą stopę na okres 5 lat na warunkach zbliżonych do swojego konkurenta. Na dzień powstania niniejszego wpisu, jako kancelaria prowadząca ponad 1100 spraw frankowych, nie podpisaliśmy żadnej ugody z żadnym z banków. Na co dzień wysyłamy reklamacje bankowe, wskazując na uchybienia banków w umowach kredytowych i w dalszym ciągu banki nam odpisują, że wszystko w ich umowach kredytowych było prawidłowo, nie widzą żadnych klauzul niedozwolonych, konieczności zmiany umowy kredytowej czy też salda kredytu frankowego. Ale przyjrzyjmy się bliżej na jakim etapie znajdują się banki po 6 miesiącach od dnia ogłoszenia przez KNF projektu podpisywania masowych ugód w sprawach frankowe w PKO BP PKO BP jest jedynym bankiem, który pochylił się nad tematem ugód w sprawach frakowych i na zgromadzeniu akcjonariuszy przegłosował specjalną rezerwę na ten cel. Jak twierdzi PKO BP, ugody powinny ruszyć po pilotażu, czyli na razie nie wiadomo kiedy, nie wiadomo też jak długo ma potrwać zawieranie ugód. Mówi się że w pierwszej kolejności ugodami mają być objęci Frankowicze, którzy prowadzą już z bankiem spór sądowy, nie wiadomo jednak czy ktoś z nich będzie chciał zawrzeć ugodę z bankiem biorąc pod uwagę, że PKO BP lawinowo przegrywa w sądach, a jego umowy są prawie zawsze uznawane za nieważne w procesie sądowym. PKO BP, jak sam informuje w informacjach prasowych, przesłał już kilka pilotażowych projektów umów ugodowych. Z tego co wiemy jedna sprawa zakończyła się zawarciem ugody. Oficjalne warunki ugody pozostają tajne. Jeżeli do zawierania ugód dojdzie według banku będzie to miało miejsce w sądzie polubownym przy KNF. Wniosek o przeprowadzenie postępowania będzie można złożyć za pośrednictwem systemu bankowości elektronicznej iPKO. Zawartą z klientem umowę o mediację bank przekaże do Sądu Polubownego przy KNF. I to mediator z Sądu wyznaczy terminy spotkań mediacyjnych oraz określi sposób, w jaki będą się one odbywać. Następnie ugodę zawartą przed sądem polubownym będzie musiał zatwierdzić Sąd powszechny i dopiero wtedy wejdzie ona w życie. Całość może potrwać 2- 3 lata, czyli dokładnie tyle co proces sądowy o stwierdzenie nieważności umowy frankowe z mBank Millennium, BNP Paribas, Santander Bank Polska. Wyżej wskazane banki nie podpisały do dnia publikacji niniejszego wpisu żadnej ugody w sprawach frankowych. Jak wskazują ich zarządy, z decyzjami wstrzymują się do czasu podjęcia przez Sąd Najwyższy uchwał w sprawach frankowych ( oraz oraz orzeczenia TSUE ( Uchwały zostały podjęte, banki jednak w dalszym ciągu nie podjęły żadnych nowych działań w temacie. Wydaje się że koszt rozwiązania masowego jest zbyt duży dla udźwignięcia go przez kapitał wymienionych banków. Najbardziej prawdopodobne jest, że banki ocenią że lepszym rozwiązaniem jest podzielenie kosztu kredytów frankowych na lata procesów sądowych. Banki niezainteresowane ugodami w sprawach frankowych. Oficjalnie niezainteresowane ugodami w sprawach frankowych pozostają Reiffeisen Bank, Deutsche Bank, BPH - są to banki, w których pozostały już tylko kredyty frankowe i nie miałyby one środków na pokrycie masowych ugód zawieranych z Frankowiczami. Ich spółki matki wyraźnie nie są zainteresowane do dołożenia znacznych kapitałów dla rozwiązania problemów frankowych tych z bankiem – na co zwrócić uwagę Na pierwszy rzut oka ugoda wydaje się być dobrym wyjściem z kredytu frankowego. Decyzja nie jest jednak łatwa, strata dla zawierającego ugodę z bankiem może być znacząca w porównaniu z unieważnianiem umowy kredytowej od samego początku przez sąd. Tym bardziej, że ugody będą negocjowane indywidualnie, niekoniecznie jednakowe dla wszystkich. Może się okazać, że dla części posiadaczy kredytów frankowych bank nie będzie proponował ugód, gdyż podpisali oni inny wzór umów kredytowej CHF niż inni kredytobiorcy. Rozważając ugodę z bankiem, kredytobiorca musi przede wszystkim porównać korzyści płynące z ugody z korzyściami wynikającymi z postępowania sądowego. Niektórym wydaje się że ugoda z bankiem znacznie przyśpieszy rozwiązanie problemu frankowego, jednak jak podkreślają same banki ewentualna ugoda dla jej pewności prawnej, ma być zawierana w Sądzie polubownym przy KNF, a później zatwierdzana przez Sąd powszechny, co może spowodować odległe terminy zakończenia procesu jej zawierania.
Frankowicza nadal łączy z bankiem w części umowa o kredyt frankowy, natomiast przyjmuje się, że kredyt był udzielony w złotówkach i spłacany w złotówkach od samego początku. Obecna kwota kredytu frankowego pozostałego do spłaty ulega zmniejszeniu do kwoty udzielonego nam kredytu frankowego w złotówkach.
Ubiegły rok niewątpliwie należał do Frankowiczów. Wygrali oni niemal 90% spraw przeciwko bankom, które w końcu zdały sobie sprawę z czym tak naprawdę wiąże się dla nich przegranie procesu z Kredytobiorcą. Koszty związane ze sporami bankowymi, ponadto koszty procesowe jakie ponoszą banki w przypadku przegranej, zmusiły nawet najbardziej zatwardziałych obrońców umów frankowych do poszukiwania alternatywnych rozwiązań sporów z konsumentami. Notabene, sprawą kredytów frankowych na poważnie zajął się także Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, który pod koniec zeszłego roku zalecił bankom przedstawienie wspólnego projektu ugody w sprawie kredytów powiązanych z oznacza zawarcie ugody z bankiem?Na to pytanie nie ma uniwersalnej odpowiedzi. Wszystko zależy od konkretnej propozycji zaproponowanej Kredytobiorcy. O tym w jak ugoda wpłynie na umowę kredytu zależy od tego, jakie rozwiązanie zaproponowano Konsumentowi. Przykładowo, Bank Millennium prowadzi obecnie akcję marketingową, w ramach której pracownicy banku dzwonią do wybranych Klientów z propozycjami zawarcia ugody i przewalutowania kredytu po określonym kursie CHF. Nie wiadomo jednak jakim kluczem kieruje się Bank, gdyż kurs ten nie zawsze jest taki sam. Patrząc na doświadczenia Konsumentów, można stwierdzić iż zazwyczaj przewalutowanie obecnego salda kredytu miałoby się odbyć po kursie od 3 zł do 3,5 zawarcie ugody z Bankiem się opłaca?Decydująca jest tutaj korzyść ekonomiczna. W przypadku rozpatrywania możliwości zawarcia ugody z bankiem, Konsument powinien obliczyć jaką korzyść odniesie z ugody z bankiem, a jaką może uzyskać z wygranego procesu sądowego. Na przykładzie Banku Millennium, można zauważyć, iż przewalutowaniu miałoby ulec obecne saldo kredytu. To co Konsument świadczył w przeszłości i kwestia powstałej nadpłaty przy spłacie kredytu, nie ma znaczenia. Kredyt miałby obowiązywać dalej jako kredyt złotowy z oprocentowaniem WIBOR. W przypadku wygranej w sądzie, Bank byłby zobowiązany do zwrotu Konsumentowi wszystkich wpłaconych przez niego kwot tytułem spłaty kredytu z uwagi na nieważność umowy kredytu we franku, ewentualnie umowa zostałaby przekształcona w kredyt złotowy z oprocentowaniem z bankiem a proces sądowy. Opisując skutki zawarcia ugody z bankiem, nie można nie wspomnieć o jeszcze jednej ważnej kwestii. W większości przypadków, Bank w ugodzie będzie dążył do możliwie najpełniejszego pozbawienia Konsumenta prawa do kwestionowania charakteru klauzul indeksacyjnych/denominacyjnych. Żywym tego przykładem jest porozumienie zaproponowane jednemu z Konsumentów, w treści którego Bank przyznaje, że umowa zawiera postanowienia abuzywne, co więcej zaznacza, iż w świetle ówczesnego orzecznictwa krajowego najprawdopodobniej zostałaby ona uznana za nieważną ew. odfrankowiona (odfrankowanie umowy). W ugodzie jest także zapis, zgodnie z którym Konsument potwierdza, że zdaje sobie sprawę z abuzywnego charakteru postanowień umownych, a mimo to wyraża w pełni świadomą i dobrowolną zgodę na dalsze obowiązywanie umowy kredytu. Taki właśnie zapis zdaniem wielu, ostatecznie pozbawia konsumenta prawa do późniejszego kwestionowania umowy przed ugoda z bankiem w sprawie kredytu frankowego jest dla klienta wystarczająca?Należy zwrócić uwagę, iż w niniejszym artykule skupiono się głównie na znanych dotąd z praktyki propozycjach ugodowych banków. Niewątpliwie, co juz wyżej wykazano, nie są one opłacalne dla Kredytobiorców w porównaniu z alternatywnymi rozwiązaniami. Być może obecne sukcesy Konsumentów w sporach sądowych skłonią Banki do przedstawiania bardziej korzystnych rozwiązań. Jeżeli jednak Kredytobiorca zdecyduje się na zawarcie ugody z bankiem, to przed jej podpisaniem powinien zasięgnąć rady prawnika. Jak już wiemy z doświadczenia, Bank dba wyłączenie o swoje interesy… Frankowicze nie akceptują ugód proponowanych przez mBank. 2 lutego 2023. w Frankowicze najnowsze wiadomości. Czas czytania:4 minut. A A. 0. W marcu bieżącego roku mBank zakończył pierwszą fazę pilotażu ugód, która rozpoczęła się 6 grudnia 2021 roku. Jedynie 8 procent klientów, którym zaoferowano ugodę, zdecydowało się na Michał Kisiel2020-02-12 06:00analityk 06:00Banki pracują nad propozycjami ugód dla kredytobiorców, którzy zaciągnęli zobowiązania hipoteczne oparte na franku. Sprawdziliśmy, co to może oznaczać dla przykładowego klienta. Trwa sezon publikacji raportów wynikowych banków. Kolejne instytucje informują o wysokości rezerw zawiązywanych na ryzyko prawne związane ze sporami z kredytobiorcami. Zdrowy rozsądek podpowiada, że kredytodawcom może zacząć się opłacać zawieranie pozasądowych ugód z pozywającymi ich klientami. O tym, że banki zaczynają przygotowania do tego typu scenariusza, donosi „Rzeczpospolita”. Z informacji dziennika wynika, że rozważane są różne opcje. Jedną z nich jest przeliczenie kredytu „frankowego” na hipotetyczny kredyt złotowy. Przyjęto by założenie, że ów „modelowy” złotowy kredyt został zaciągnięty w tym samym momencie co oparty na franku. W następnym kroku porównane zostałyby sumy rat dla obu zobowiązań. „Gdyby ta pierwsza kwota była wyższa, bank zwróciłby klientowi nadwyżkę. Po konwersji miałby on więc kredyt złotowy, zniknęłoby ryzyko kursowe, choć oprocentowanie miałby wyższe niż w kredycie frankowym” – czytamy w „Rzeczpospolitej”. fot. Surf Play Love / / Shutterstock Bank zwraca nadwyżkę? Skupmy się w pierwszej kolejności na pierwszej części proponowanego rozwiązania. Bazując na bardzo skrótowym opisie mechanizmu, możemy pokusić się o sprawdzenie na wybranym przykładzie, czy kredytobiorcy mieliby realną szansę na zwrot „nadwyżki”. Przyjmijmy, że modelowy klient zaciągnął w lutym 2008 r. kredyt na kwotę 300 tys. zł na 30 lat. W momencie wypłaty kurs franka wynosił 2,25 zł. Załóżmy, że oprocentowanie kredytu opartego na frankach bazowało na stałej marży oraz stawce LIBOR 3M CHF. W symulacji przyjmujemy także, że oprocentowanie (LIBOR i WIBOR 3M) i kurs franka aktualizowane są co miesiąc. Jakie musiałyby być kluczowe parametry kredytu rzeczywistego i „hipotetycznego złotowego”, aby suma spłaconych rat była wyższa dla "franka"? Porównanie sumy zapłaconych rat dla kredytu opartego na CHF i odpowiadającego mu („hipotetycznego”) kredytu w PLN – wybrane scenariusze (kredyt zaciągnięty w lutym 2008 r., 300 tys. zł, na 30 lat, raty równe) Lp. Marża kredytu CHF Spread (podany jednostronnie od kursu rynkowego, doliczany przy wypłacie i każdej racie) Marża kredytu „hipotetycznego” PLN Suma rat zapłaconych do lutego 2020 r. w złotych (kredyt CHF) Suma rat zapłaconych do lutego 2020 r. (kredyt „hipotetyczny”) Różnica (dodatnia oznaczałaby konieczność zwrotu kwoty przez bank) 1. 1 pp. 0 proc. 1 pp. 213,9 tys. zł 219 tys. zł - 4,9 tys. zł 2. 1 pp. 0 proc. 2 pp. 213,9 tys. zł 244,9 tys. zł - 31 tys. zł 3. 1 pp. 2 proc. 2 pp. 222,6 tys. zł 244,9 tys. zł - 22,4 tys. zł 4. 1 pp. 4 proc. 2 pp. 231,7 tys. zł 244,9 tys. zł - 13,2 tys. zł 5. 1 pp. 6 proc. 2 pp. 241,2 tys. zł 244,9 tys. zł - 3,7 tys. zł 6. 2 pp. 2 proc. 2 pp. 255,4 tys. zł 244,9 tys. zł + 10,5 tys. zł 7. 2 pp. 4 proc. 2 pp. 265,8 tys. zł 244,9 tys. zł + 20,9 tys. zł Źródło: Ponieważ nie wiemy, jak miałby wyglądać „hipotetyczny” kredyt, możemy sprawdzić kilka opcji. Przy równej, 1-punktowej marży dla obu zobowiązań i pominięciu spreadu, różnica sumy rat byłaby niewielka – bank nie musiałby zwracać nic klientowi. Bliższe realiom z 2008 r. jest założenie, że marża kredytu złotowego była wyższa. W takim scenariuszu nawet przy 6-procentowym spreadzie (opcja 5 w tabeli) nadal suma rat dla kredytu opartego na franku byłaby niższa. Chociaż obecnie kredytobiorca „frankowy” z naszego przykładu płaci wyższą ratę niż hipotetyczny zwolennik złotówki, to przez dłuższy czas (do 2012-2013 r. w zależności od założeń) sytuacja była odwrotna. Wyniki mogłoby zmienić uwzględnienie dodatkowych obciążeń, które dotykały kredytobiorców. Przykładem mogą być składki ubezpieczenia niskiego wkładu własnego - wielu frankowiczów opłacało je przez lata, ponieważ rosnący dług w złotych sprawiał, że wskaźnik LTV nie obniżał się z biegiem czasu. Można podejrzewać, że mechanizm wspomniany przy okazji spekulacji o warunkach proponowanych przez idące na ugody banki byłby korzystny przede wszystkim dla względnie mało licznej generacji kredytobiorców zaciągających zobowiązania później, po szczycie mieszkaniowej hossy 2007-2008. Co z długiem? Kluczowym problemem kredytobiorców „frankowych” jest nie obciążenie ratami, a wysokość obecnego zadłużenia wyrażonego w złotych. To właśnie ten element będzie najważniejszy dla osób rozważających polubowne rozwiązanie sporu – zasady konwersji. Niestety o warunkach ewentualnego przeliczenia nic nie wiemy. Konwersja musiałaby odbyć się przy użyciu albo kursu innego niż rynkowy, albo z redukcją salda kredytu. Teoretycznie, zgodnie z tzw. sześciopakiem ZBP, kredytobiorcy mają dziś możliwość zamiany zobowiązań opartych na frankach na złotowe po kursie średnim NBP. Banki muszą zatem zaproponować bardziej korzystny scenariusz. Pomysł przeliczenia zobowiązania na złote z „upustem” nie jest nowy – znalazł się on w propozycji przedstawionej przed laty po „czarnym czwartku” przez KNF, jak również w projekcie ustawy autorstwa Platformy Obywatelskiej. Kredytobiorcy decydujący się na taki krok musieliby zapewne zrzec się prawa do dochodzenia roszczeń przed sądem. Warto także pamiętać, że stawka oprocentowania byłaby wyższa (WIBOR 3M dzieli od LIBOR CHF 3M przestrzeń ok. 2,4 pp.), a ryzyko stopy procentowej charakterystyczne dla hipotek ze zmiennym oprocentowaniem nie zniknęłoby z pola widzenia. Pierwsze przymiarki do wypracowywania zasad ugód z kredytobiorcami mogą rozczarowywać, ale są sygnałem, że coś zaczyna się zmieniać w podejściu banków. Jeszcze kilka lat temu trudno byłoby uwierzyć, że bodźcem okażą się sprawy sądowe, a nie np. odgórnie narzucone ustawowe rozwiązania. Teraz z każdym dniem staje się to coraz bardziej oczywiste. Weź udział w badaniu. Kliknij tutaj, aby otworzyć ankietę w osobnym oknie. Źródło: • Z jakim bankiem kancelaria ma najwięcej wygranych • Ile prawomocnych wyroków uzyskała kancelaria w 2021 r. Kluczowym kryterium jednak jest ilość wygranych spraw przez daną kancelarię w 2021 r. I na tej podstawie mierzymy skuteczność kancelarii w tym rankingu. Zapoznaj się także, z rankingami publikowanymi przez nas co miesiąc. Istnienie możliwość uniknięcia tego podatku, ale tylko, jeśli ugoda zostanie zawarta do końca 2021 r. A to oznacza, że uciec przed wysokim podatkiem mogą nieliczni, bo cały proces ugodowy w PKO BP może potrwać 2-3 lata. Czy Ministerstwo Finansów stanie na wysokości zadania i zwolni z podatku wszystkich, by frankowicze zostali równo potraktowani? A przede wszystkim, żeby nie zniechęcać ich do wejścia na pokojową ścieżkę? To jest ten moment, w którym państwo powinno włączyć się w rozbrojenie frankowej bomby. Nie łzawymi opowieściami o jakichś tam sprawiedliwych kursach przewalutowania. Nie prezentami dla frankowiczów, które nigdy tak naprawdę nie czekały na obwiązanie czerwoną kokardką, bo wiadomo było, że nie zostaną rozdane. Tę bombę w sektorze finansowym powinien przede wszystkim rozbroić sam sektor finansowy. I PKO BP właśnie zaczął to robić. Ale państwo powinno mu w tym pomóc. I właśnie jest ku temu doskonała okazja. Chodzi o kwestie podatkowe, bo jeśli Ministerstwo Finansów nie kiwnie teraz palcem, większość frankowiczów, którzy zdecydują się na ugodę z PKO BP, oberwie potężnym podatkiem dochodowym. Co gorsza, niewielka część kredytobiorców będzie mogła zrobić unik przed tym ciosem – tylko ci, którzy jako pierwsi zdążą zawrzeć ugody do końca 2021 r. Jest więc ryzyko, że zostaną nierówno potraktowani. 32 proc. zysku z ugody oddasz fiskusowi Kiedy w poniedziałek PKO BP ogłosił szczegóły planu masowych ugód z frankowiczami, bardzo precyzyjne opisał, jak będzie wyglądał ten proces, ale też jakie będą jego konsekwencje, w tym również podatkowe. Bo tak sobie bajamy o tych ugodach już od wielu miesięcy, ale dotąd nie było w tym ani cienia myśli na temat tego, że przecież zawarcie ugody z bankiem spowoduje umorzenie części kredytu. To zaś będzie przychód, który podlega opodatkowaniu. I to wysokiemu. Zysk kredytobiorcy podlega bowiem stawkom podatku dochodowego 17 i 32 proc. A ponieważ w przypadku kredytów hipotecznych mówimy o dużych kwotach, większość zapewne wpadnie w drugi próg podatkowy i będzie musiała oddać fiskusowi aż 32 proc. z zysku z zawartej ugody. poleca Dużo. Cholernie dużo. A to o tyle ryzykowne, że można odnieść wrażenie, że wcale nie wszyscy frankowicze rwą się do zawierania ugód i zlikwidowania problemu frankowego raz na zawsze. Część już bije się w sądzie, zapewne spora część do takiej bitwy się szykuje, bo w sądzie do ugrania jest znacznie więcej, mimo że ugody zaproponowane przez PKO BP są sensowne. Kiedy jednak kredytobiorcy zdadzą sobie sprawę z tego, że ten zysk z ugody z bankiem będzie jeszcze pomniejszony o 17 lub 32 proc., mogą być mniej chętni do obrania ścieżki pokojowej. A o to przecież chodzi, by problem rozwiązać pokojowo. Tak byłoby najlepiej również z perspektywy państwa, bo to nie niesie ryzyka zachwiania stabilnością sektora bankowego, a i nie korkuje sądów, które już nie wyrabiają się z frankowymi pozwami, o czym pisałam z Bizblog nie raz. W każdym razie powiedzmy, że ugoda z bankiem spowoduje umorzenie kredytu w wysokości 100 tys. zł. To przychód frankowicza, od którego powinien zapłacić podatek. Powiedzmy, że kredyt zaciągało małżeństwo i dla uproszczenia rozliczają się osobno. Każde z nich musi zapłacić wówczas 8,5 tys. zł podatku przy stawce 17 proc. A jeśli wpadną w drugi próg podatkowy, co jest niezwykle prawdopodobne, każdy będzie musiał wyłożyć po 16 tys. zł. Dodajmy, że przecież umorzenie części kredytu odbędzie się tylko na papierze, a te 16 tys. zł dla fiskusa to nie będzie zapis księgowy, te pieniądze trzeba będzie po prostu wyjąć z kieszeni. Można uniknąć podatku, ale… Ale uwaga! Stan na dziś jest taki, że kredytobiorcy, którzy zawrą ugodę z bankiem, mogą być zwolnieni z tego podatku dochodowego, o ile tylko kredyt zaciągnęli na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych, a do tego nie korzystali z umorzenia wierzytelności z tytułu innego kredytu zabezpieczonego hipotecznie, zaciągniętego na własne cele mieszkaniowe. To dotyczy zapewne większości frankowiczów. Pozwala na to Rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie zaniechania poboru podatku dochodowego od niektórych dochodów (przychodów) związanych z kredytem hipotecznym udzielonym na cele mieszkaniowe. Cudownie, prawda? Prawie, bo problem polega na tym, że owo rozporządzenie obowiązuje jedynie do końca 2021 r., a tymczasem, jak szacuje sam prezes PKO BP Jan Emeryk Rościszewski, proces zawierania ugód może potrwać 2-3 lata, bo przecież Sąd Polubowny przy KNF, który będzie te sprawy załatwiał, ma swoją przepustowość, a teoretycznie zaproponowane ugody dotyczą nawet 100 tys. klientów PKO BP. Czy MF połasi się na dodatkowe wpływy? To oznacza, że jeśli Ministerstwo Finansów nic w tej sprawie nie zrobi, z podatku zostaną zwolnieni tylko pierwsi chętni na ugody, a każdy, kto nie zdąży podpisać papierów z bankiem w tym roku, mocno oberwie po kieszeni. A przecież to, czy klient zdąży do końca roku czy nie, nie zależy tylko od niego. Zależy od tego, na kiedy Sąd Polubowny wyznaczy termin mediacji, a więc od tego, jaki zrobi się w nim korek. Co zrobi z tym MF? Czy rozłoży ręce i ucieszy się z dodatkowych wpływów, czy jednak postanowi przyłożyć rękę do tego, żeby proces ugodowy popchnąć do przodu i wyłoży okres, w którym można będzie podatku uniknąć? Zaznaczę przy okazji, że Komisja Nadzoru Finansowego, chyba najważniejszy na tym froncie organ, uznaje, że masowe ugody to najlepsze, co możemy w Polsce zrobić, by w końcu zakończyć tę frankową telenowelę w miarę szybko i bezpiecznie dla wszystkich. Czy MF pójdzie za głosem KNF? Zapytałam. Jak dostanę odpowiedź, od razu dam wam znać. Większość zawartych w Polsce umów kredytu hipotecznego indeksowanego lub denominowanego do franka szwajcarskiego zawiera klauzule abuzywne.Klauzule abuzywne
Pod koniec 2020 roku KNF wezwał banki, aby zawierały ugody z frankowiczami. Ich odpowiedź była jednak mocno spóźniona, nieliczna i zróżnicowana. Czy opłaca się podpisać ugodę frankową? Ugody banków z frankowiczami przy KNF Ugoda frankowa - czy warto? PKO BP ugody z frankowiczami Santander ugody z frankowiczami mBank ugody z frankowiczami BPH ugody z frankowiczami Bank Millennium ugody z frankowiczami Ugody banków z frankowiczami przy KNF Pod koniec 2020 roku Komisja Nadzoru Finansowego zaprezentowała propozycję ugodową, która miała powszechnie rozwiązać tzw. problem frankowy. Zgodnią z nią kredyt we franku szwajcarskim jest traktowany tak, jak gdyby był od początku kredytem w złotówkach, oprocentowanym według stawki WIBOR powiększonej o marżę. Jak przebiega postępowanie przy KNF? Złożenie wniosku o mediację Wniosek o mediację w Centrum Mediacji Sądu Polubownego przy Komisji Nadzoru Finansowego można złożyć za pośrednictwem systemu bankowości elektronicznej albo w oddziale banku. Po podpisaniu umowy o mediację jest ona przekazywana do Centrum Mediacji i rejestrowana w bazie. Następnie trafia do wybranego przez strony mediatora. W przypadku, gdy wybór nie jest jednomyślny bądź żadna ze stron go nie wskaże, to sprawa trafia do Prezesa Sądu Polubownego, w celu wyznaczenia mediatora. Oczywiście to wydłuża cały proces. Otrzymanie przez mediatora sprawy do mediacji Zadaniem mediatora jest zapoznanie się ze sprawą oraz weryfikacja wszystkich okoliczności. Proces mediacyjny po zaakceptowaniu przez strony może być prowadzony za pomocą komunikatora internetowego bądź telefonu. Kontakt mediatora z uczestnikami mediacji Mediator kontaktuje się z pełnomocnikiem banku oraz klientem banku bądź jego pełnomocnikiem. Ustalany jest przebieg mediacji i przeprowadzane są indywidualne rozmowy. Strony są informowane o zasadach mediacji. Wyznaczany jest również termin pierwszej rozmowy mediacyjnej. Rozmowa mediacyjna W trakcie wspólnej rozmowy mediacyjnej omawiane są kwestie sporne. Celem jest wypracowanie rozwiązania, które zaakceptują obie strony. Propozycja ugodowa Bank wystosowuje propozycję ugody. Klient powinien się do niej odnieść. Może również przedstawić swoje propozycje. Jeżeli uda się uzyskać porozumienie, to podpisywana jest ugoda. Protokół z mediacji Zarówno po podpisaniu ugody, jak i w razie braku porozumienia, mediator opracowuje protokół z mediacji. Po jego otrzymaniu przez obie strony postępowanie zostaje zakończone. Zatwierdzenie ugody przez sąd Zawierając ugodę obie strony wyrażają zgodę na złożenie wniosku do sądu powszechnego o jej zatwierdzenie. Taka ugoda ma taką samą moc prawną, jak zawarta przed sądem. Ugoda frankowa - czy warto? Propozycje ugodowe są zróżnicowane, dlatego przed podpisaniem umowy należy dokładniej przyjrzeć się całemu zagadnieniu. Ugoda proponowana na zasadach rekomendowanych przez KNF pozwala na zniesienie ryzyka walutowego. Kredytobiorca nie musi się już interesować kursem CHF. Ponadto zmniejszeniu może ulegnąć saldo zadłużenia - choć tutaj nie jest to takie oczywiste, bowiem zależy od zaproponowanego kursu przeliczenia. To tyle z zalet ugód. Jeśli chodzi o negatywne aspekty, to po pierwsze ugody nie są proponowane wszystkim. Propozycji nie otrzymują osoby, które już spłaciły kredyt. Po drugie zawarta ugoda może oznaczać, że droga do dochodzenia roszczeń w przyszłości wobec banku zostaje dla kredytobiorcy zamknięta. Kolejną sprawą jest fakt, że kursy przeliczenia, jakie proponują banki są wyższe od tych, po których zostały zaciągane kredyty frankowe. Różnica ta może sięgać nawet blisko 2 zł. Warto też zwrócić uwagę na oprocentowanie. Zgodnie z propozycją KNF kredyt frankowy miałby być od samego początku oprocentowany stawką WIBOR + marża, a nie LIBOR (obecnie SARON) + marża. Takie przeliczenie nie jest zbyt korzystnym rozwiązaniem - stawka WIBOR jest wyższa i prawdopodobnie będzie w przyszłości rosnąć. Korzyści, jakie może uzyskać frankowicz na drodze sądowej (unieważnienie bądź odfrankowienie umowy) są sporo wyższe, niż te które są oferowane w ramach ugody frankowej. Specjaliści podkreślają, że ugoda z bankiem to maksymalnie ⅓ tego, co można wywalczyć w sądzie. Warto podkreślić, w razie stwierdzenia przez sąd, że umowa kredytowa jest nieważna, frankowicz jest zobowiązany tylko do spłaty kapitału. Często już taki kapitał nadpłacił, a więc od banku może się domagać zwrotu. Z kolei w przypadku odfrankowienia jego zadłużenie wobec banku może spaść o nawet 50 procent. Różnica w korzyściach finansowych między ugodą a korzystnym wyrokiem sądowym jest zatem zasadnicza. PKO BP ugody z frankowiczami Program ugód z frankowiczami w PKO BP ruszył w pierwszym tygodniu października 2021 roku. Bank opisując go zaznaczał, że jest on odpowiedzią na oczekiwania klientów, których sytuacja pogarsza się z uwagi na rosnący kurs franka szwajcarskiego. Propozycja PKO BP zakłada, przewalutowanie kredytu na złotówki. Kredyt frankowy jest traktowany jakby od samego początku był kredytem w PLN. Wskaźnik LIBOR (obecnie SARON) jest zmieniany na WIBOR. Inne parametry kredytu takie jak np. okres kredytowania, prowizje, składki na ubezpieczenie, czy forma spłaty pozostają bez zmian. Miejscem mediacji jest Sąd Polubowny przy Komisji Nadzoru Finansowego. Koszty pertraktacji są pokrywane przez bank. Program ugodowy PKO nie jest jednak skierowany do wszystkich kredytobiorców. Propozycji zawarcia ugody nie otrzymują osoby, które już spłaciły zobowiązanie wobec banku. Wykluczeni z mediacji są również frankowicze korzystający z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Santander ugody z frankowiczami Santander na ten moment nie proponuje frankowiczom ugód. Z informacji medialnych wynika, że bank obecnie testuje to rozwiązanie i trwają przygotowania operacyjne. Ostateczna decyzja o tym, czy Santander będzie proponował ugody jeszcze nie zapadła. Warto podkreślić, że Santander posiada hipoteki w CHF warte ponad 9 mld zł, co stanowi nieco ponad 6 proc. całego portfela kredytów. Do końca III kwartału 2021 r. przeciwko niemu toczyło się aż 7,6 tys. spraw frankowych, a wartość ich przedmiotu sporu wynosi 1,8 mld zł. Prezes banku w wypowiedziach medialnych nie wykluczył ani ugód na zasadach proponowanych przez KNF, ani na własnych warunkach. Testowane są oba rozwiązania. mBank ugody z frankowiczami mBank ruszył na początku grudnia 2021 roku z pilotażowym programem ugód dla frankowiczów o nazwie “spotkajmy się w połowie drogi”. Propozycja obejmuje przewalutowanie kredytu frankowego na polskie złotówki i umorzenie części zadłużenia. Bank dokonuje porównania spłaty kredytu CHF z kredytem w PLN. W ten sposób dokonuje się weryfikacji, czy oraz ile ma na dzień dzisiejszy do spłaty dany kredytobiorca. Powstająca w ten sposób różnica ma być podzielona z klientem po połowie. Pilotaż ma trwać trzy miesiące i objąć 1,3 tys. umów. Propozycje otrzymały osoby, które mają tylko jeden kredyt we frankach oraz regularnie spłacają raty. Po przeprowadzeniu pilotażu mBank ma zdecydować, czy propozycja ugód będzie kontynuowana, a jeśli tak, to kiedy i na jakich warunkach. BPH ugody z frankowiczami Bank BPH nie zdecydował się proponowanie ugód frankowiczom. Zapewne wpływ na to ma słaba kondycja finansowa tego banku. Należy podkreślić, że BPH nie prowadzi w naszym kraju już żadnej operacyjnej działalności. Zajmuje się wyłącznie obsługą portfelu kredytów hipotecznych, w którym przeważają kredyty we franku szwajcarskim. Bank Millennium ugody z frankowiczami Bank Millennium nie przystąpił do programu ugodowego proponowanego przez KNF. Proponuje jednak ugody z frankowiczami, ale na własnych warunkach. Do końca lipca 2021 roku zawarto 4 tys. ugód z kredytobiorcami. Bank zaznacza jednak, że trwają intensywne prace analityczne nad ugodami proponowanymi przez nadzór. Bank nie podaje szczegółów dot. proponowanych ugód. Jedyna informacja to taka, że warunki są ustalane indywidualnie. Klienci Millennium podają, że bank oferuje im w ramach ugody przewalutowanie kredytu po kursie CHF/PLN w okolicach 3,00 -3,20. Natomiast średni kurs w momencie zaciągania hipoteki wynosi około 2,55. Należy jednak zauważyć, że są to mniej atrakcyjne warunki, niż te rekomendowane przez Komisję Nadzoru Finansowego. Przypomnijmy, że nadzór proponuje, aby przewalutowanie miało miejsce po kursie z dnia podpisania umowy kredytowej. Zaproponowany przez KNF program ugód nie cieszy się zbyt dużym zainteresowaniem zarówno frankowiczów, jak i banków. Propozycja nadzoru to traktowanie kredytu w CHF od początku jako kredytu w PLN, oprocentowanego wg stawki WIBOR +marża. Postępowanie ugodowe przy KNF jest kilkuetapowe i może się zakończyć zatwierdzeniem ugody przez sąd. Propozycje ugody frankowej warto skonsultować ze specjalistą.
Ostatnio coraz głośniej o propozycji Komisji Nadzoru Finansowego, która ma zmusić banki do zawierania ugód w sprawach kredytów frankowych. Jednak do tej propozycji należy podchodzić z dużą ostrożnością. Autorem propozycji jest radca prawny dr hab. Jacek Jastrzębski, który do niedawna był głównym prawnikiem banku PKO BP, a ten Czy obecnie warto spłacić kredyt we frankach, patrząc na fakt że niby zaraz mają banki proponować ugody? Jak się teraz spłaci więcej to później bank odda? Gość asked 2 lata ago Answers (2) Nidy nie będzie ugód korzystnych dla frankowiczów. Nie ma na to szans, banki byłyby zbyt tym obciążone. Być może ugody będą ale korzystne dla banków. Zawsze najlepszą drogą będzie droga sądowa. Czy spłacać kredyt frankowy to też trzeba pogadać z prawnikiem. Są banki na krawędzi i jak spłacisz tam kredyt frankowy to będziesz miał gigantyczną nadpłatę. Później sprawa w sądzie też chwilę zajmie. Wygrasz i jak bank będzie w kiepskiej kondykcji finansowej to kto wie czy odzyskasz te pieniądze. Przed spłatą poradź się zawsze prawnika Gość answered 1 rok ago Słyszałeś jakie warunki proponowało KNF? To nie są ugody tylko pilnowanie interesu banków. Nie ma na co czekać. Możesz za to spłacić i pozwać albo możesz spłacać dalej i też pozwać. Nie łódź się za to, że jakaś ugoda z bankiem wybawi cię z opresji Gość answered 1 rok ago Your AnswerPlease login first to submit. Ugoda z bankiem, a podatek PIT Wnioskodawca zawarł umowę kredytu mieszkaniowego z bankiem. Kredyt był denominowany w CHF, ale udzielony w złotych. W związku z informacją o klauzulach niedozwolonych w umowie, wnioskodawca postanowił sprzedać nieruchomość objętą kredytem i spłacić go w całości w 2017 roku. W 2023 roku mężczyzna Od lat nie znika z przestrzeni publicznej sprawa frankowiczów. Ponadto w roku 2021 wciąż widzimy, że nie spada, a wręcz rośnie liczba pozwów frankowiczów składanych w sądach przeciwko bankom. Warto zaznaczyć, że sprawy te kończą się często wygraną kredytobiorców. Stąd pojawiły się ugody ze strony banków. Czy są opłacalne? we frankach a ugoda z bankiemKredyt frankowy – ugoda z bankiemUgoda z bankiem w sprawie kredytu frankowego – czy warto?Kredyt we frankach a ugoda z bankiemWiele osób czekało na propozycję Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie systemowego rozwiązania problemu kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich. Niestety, choć frankowicze liczyli na to, że pomoc będzie miała namacalne korzyści, nie doczekali się jednoznacznie dobrego rozwiązania dla wszystkich z nich. Właśnie dlatego banki, chcąc zminimalizować własne straty, postanowiły proponować klientom pójście na ugodę. Co to oznacza? Czy warto wziąć pod uwagę dogadanie się kredytodawcą? Z pewnością ugoda z bankiem przy kredycie frankowym to sprawa dla tak więc zdecydowanie lepiej nie podejmować decyzji samodzielnie i pokazać prawnikowi umowę frankowy – ugoda z bankiemWarto wiedzieć, że dotychczas nieliczne banki proponowały swoim klientom ugody. Jednakże w związku z propozycją KNF skierowaną do banków pod koniec 2020 roku, musiały zmienić swój sposób działania. Dlaczego? Okazuje się, że jest to z korzyścią dla kredytodawców, nie frankowiczów. Zdecydowanie więcej zyskać mogą osoby, które wzięły kredyt we frankach i wejdą na drogę postępowania dlatego banki bardzo chętnie proponują ugody. Może niekoniecznie kierują swoje propozycje do osób, które już spłaciły zobowiązanie, ale z pewnością do tych osób, które wciąż są zadłużone. Choć w wyniku zapisów ugód banki stracą i będą musiały sięgnąć do rezerw, to w przypadku całokształtu obliczeń zdecydowanie trzeba mówić o zyskach, niż gdyby czekały na wyniki sądowych batalii. Okazuje się bowiem, że coraz chętniej Polacy, którzy zaciągnęli kredyt we frankach, dochodzą swoich praw w wyniku postępowania z bankiem w sprawie kredytu frankowego – czy warto?To oczywiste, że banki koncentrują się głównie nie na interesie kredytobiorców, lecz na swoim własnym. Właśnie dlatego jeśli przygotowują polubowne rozwiązanie sporu o kredyty walutowe, to nie będzie ono korzystne dla kredytobiorców, a przynajmniej – nie tak, jak gdyby udali się oni w tej sprawie do wpływające na wokandy sądowe pokazują, że praktycznie zawsze wygrywa kredytobiorca. To duże koszty dla banków. Takie spory bankowe to duże wydatki. Niestety koszty procesowe, jakie ponoszą banki w przypadku przegranej, sprawiały, że musiały one poszukać alternatywnych sposobów rozwiązania sporów z frankowiczami. W sytuacji, gdy nawet KNF narzuciła placówkom wymóg znalezienia rozwiązania, było to do warto pójść na ugodę z bankiem? To już kwestia indywidualna. Wiele zależy od konkretnej propozycji zaproponowanej kredytobiorcy. Trzeba obliczyć, jaką korzyść odniesie się z ugody z bankiem, a jaką można uzyskać z wygranego procesu sądowego. Co istotne, banki nie tylko chcą rozwiązać problem klienta ze spłatą kredytu, ale też swój własny z kredytobiorcą. Jak to należy rozumieć? Często decydując się na ugodę, trzeba podpisać dokument, który ostatecznie pozbawia konsumenta prawa do późniejszego kwestionowania umowy przed sądem. A to z pewnością nie jest opłacalna sprawa. No votes wait...
Ponadto, bank Millennium w ramach ugody zgadza się nieco obniżyć swoją marżę, jednak największy problem stanowi to, że po ugodzie kredyt frankowy stanie się kredytem złotówkowym, więc oprocentowanie LIBOR/SARON zmieni się na WIBOR. Zmiana oprocentowania kredytu stanowi w tym momencie największe zagrożenie dla wszystkich
Szanowni Państwo!Jak wiecie zawieramy ugody z bankami niezwykle rzadko. Zdarza się jednak tak, iż ugoda to najlepsze rozwiązanie. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku naszych klientów. Jesteśmy dumni z zawarcia ugody, która pokazuje, iż nie zawsze konieczne jest prowadzenie sporu przez wiele lat. Ugoda dotyczy kredytu przewalutowanego z PLN na CHF Kredyt przewalutowany z PLN na CHF Nasi klienci, w listopadzie 2007 roku zawarli umowę kredytu hipotecznego w złotych. Umowa została zmieniona (przewalutowana) następnie w dniu 10 września 2008 roku na podstawie Aneksu na umowę kredytu denominowanego we franku szwajcarskim (CHF). Do zawarcia aneksu doszło w wyniku inicjatywy banku, który przekonywał, iż jest to rozwiązania korzystne, opłacalne dla kredytobiorców. Klienci długu realizowali umowę. Podobnie jednak jak ponad 100 000 frankowiczów (którzy pozwali już Banki), nabrali wątpliwości co do tego, czy ich umowa nie jest wadliwa. W decyzji nr DOZIK-14/2020 z dnia 22 września 2020 r. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że stosowane przez Bank postanowienia wzorców umów dotyczące sposobu ustalania kursów kupna i sprzedaży walut obcych stanowią niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 3851 § 1 i nast. Pozwem z dnia 1 października 2020 roku kredytobiorcy wnieśli przeciwko Bankowi powództwo o zapłatę kwoty ponad 140 000 PLN oraz ustalenie, że od dnia września 2008 roku nie wiążą kredytobiorców niektóre postanowienia umowne. W powództwie ewentualnym kredytobiorcy wnieśli o unieważnienie aneksu. Przypomnijmy: w przypadku kredytów przewalutowanych korzystniejsze jest odfrankowienie kredytu (PLN i LIBOR/SARON) niż całkowite unieważnienie aneksu i powrót do kredytu PLN i WIBOR Ugoda sądowa z bankiem- kredyt frankowy, przewalutowany. Ponad 200 000 złotych mniej kredytu Wypracowanie ugody zajęło nam ponad 6 miesięcy. Finalnie, na mocy porozumienia (ugody) z marca 2022 roku, zatwierdzonego przed Sądem Okręgowym w Poznaniu, strony postanowiły, iż zadłużenie w wysokości 110 000 CHF (około 450 000 złotych) zostanie obniżone do kwoty 260 000 złotych tj. o kwotę blisko 200 000 złotych. Dodatkowo kredyt będzie spłacany dalej jako kredyt PLN ale ze stałym oprocentowaniem do końca okresu kredytowania w wysokości zaledwie 2,89 procent. Zmieniony został również wpis w księdze wieczystej. Jak przekazał pełnomocnik banku, jest to prawdopodobnie pierwsza ugoda banku BNP PARIBAS dotycząca kredytu przewalutowanego. W wyniku zawarcia ugody, sąd umorzył postępowanie. Sprawa zakończona prawomocnie. Sprawę prowadzili adw. Daniel Ostaszewski oraz apl. Jacek Firlej
W zależności od decyzji sądu może dojść do unieważnienia umowy lub odfrankowienia kredytu. Z tą drugą opcją spotykamy się obecnie dużo rzadziej, jednak wciąż pozostaje możliwym rozwiązaniem sporu. Sprawdź, co oznaczają oba te rozstrzygnięcia i jakie niosą ze sobą skutki finansowe i prawne. Masz tzw. „kredyt frankowy”?
Wielu kredytobiorców, którzy zmagają się z problemem tzw. kredytów frankowych, kredytów odnoszonych do euro czy dolara amerykańskiego obawiają się postępowania sądowego przeciwko bankowi. W związku z tym liczą na propozycje ugodowe ze strony banków. Czy słuszne są te obawy i czy warto zawierać ugodę z bankiem w sprawie kredytu frankowego? Chcąc pomóc bankom, w związku z dotkliwymi konsekwencjami finansowymi i skalą ich przegranych w sądzie w zakresie oferowania przez banki kredytów frankowych, Komisja Nadzoru Finansowego (a w ślad za nią także niektóre banki) zaproponowała frankowiczom zawieranie ugód z bankami. Czy faktycznie jest to korzystne rozwiązanie? Jakie są tego konsekwencje? Wskutek zawarcia ugody kredytobiorca ma zrezygnować z części roszczeń i nie iść do sądu (tym samym rozwiązać sprawę kredytu szybciej i rzekomo bezpieczniej). Z kolei bank zmniejszy frankowiczowi wysokość zobowiązania i zaoszczędzi na procesie sądowym. Biorąc pod uwagę, że do 95% frankowiczów wygrywa z bankami w sądzie – banki zaoszczędzą więc tylko na tych, którzy nie pójdą do sądu. Warto wiedzieć, że warunki ugód zaproponowane przez KNF i banki opierają się zwykle na przekształceniu kredytu na czysto złotówkowy (przeliczeniu kredytu frankowego na kredyt w PLN po kursie zaproponowanym przez bank, a tylko w rzadkich przypadkach na kursie średnim NBP z dnia podpisania umowy kredytu) z oprocentowaniem będącym zwykle sumą stawki WIBOR i marży banku. Widać tutaj pierwszy deficyt ugodowego załatwienia sprawy przez komisję, gdyż WIBOR aktualnie jest dość wysoki. Jego wskaźnik zdecydowanie wzrasta skokowo wraz z podwyższeniem stóp procentowych. – podkreśla Iwona Rzucidło, radca prawny, dr nauk prawnych. W praktyce, frankowicze, którzy zawierają ugodę z bankiem, wpadają z deszczu pod rynnę. Znów zanoszą do banku o wiele wyższą ratę kredytu, mimo ugody, która miała złagodzić skutki kredytu frankowego – powtarzają tym samym „kryzys frankowy”. Ci, którzy zaufali bankowi, teraz ponownie za to płacą. Ugody nawet przed wzrostem stawki WIBOR były wyjątkowo nieopłacalne. Przy typowym kredycie frankowym na 500 000 PLN, na okres 35 lat, przy spłacie na poziomie 300 000 PLN kredytobiorca, aby zamknąć kredyt na dotychczasowych warunkach, musi zapłacić bankowi łącznie 1 000 000 PLN (a więc dopłaca do tych 300 000 PLN jeszcze 700 000 PLN). Przy pójściu do sądu i korzystnym wyroku kredytobiorca płaci tylko: a) 200 000 PLN (gdy sąd zasądzi nieważność umowy kredytu) i dostaje od banku jeszcze średnio 100-120 000 PLN jako „gratis” w związku z odsetkami ustawowymi za opóźnienie – kredyt wyniesie go mniej niż wzięte 500 000 PLN od banku. b) 280 000 PLN (gdy sąd zasądzi tzw. odfrankowienie) – kredyt wyniesie go finalnie 580 000 PLN. Z kolei gdyby kredytobiorca zawarł ugodę, zapłaci bankowi jeszcze 500 000 PLN, a więc kredyt wyniesie go łącznie 800 000 PLN. Ugoda z bankiem jest więcej wyjątkowo nieopłacalna. – Moim zdaniem minimalną propozycję ugodową, jaka powinna zostać sformułowana przez banki względem frankowiczów to odfrankowienie umowy kredytu na zasadach zasądzanych przez sądy, jako naturalna konsekwencja istnienia w umowie niedozwolonych klauzul umownych. Dopiero taka propozycja jest pewnego rodzaju wyjściem naprzeciw frankowiczom i odzwierciedla też charakter ugody, w której strony czynią względem siebie ukłon. Zwłaszcza, że orzecznictwo sądowe pokazuje, iż kredytobiorcom należą się ich pieniądze od banków i aż do 95% kredytobiorców przy dobrym poprowadzeniu sprawy wygrywa w sądach – podkreśla mecenas Iwona Rzucidło.
Sprawdź, ile możesz zyskać w sporze z bankiem! Mamy 98% wygranych spraw frankowych i blisko 1000 procesów w toku. W ramach umowy reprezentujemy przed Sądem Najwyższym, a także bronimy naszych Klientów w ewentualnej sprawie wszczętej przez bank. Prowadzimy sprawę do samego końca, tj. aż do wykreślenia hipoteki banku z księgi
Kredyty frankowe - czy ugoda z bankiem się opłaca? Zmiany warunków umowy kredytowej proponowane przez banki w ramach ugody nie są najkorzystniejszą opcją dla kredytobiorców. Koncentrują się na zminimalizowaniu strat instytucji, a nie na interesie ich klientów. Przykładowe wyliczenia E-Kancelarii pokazują, że rozwiązanie problemu w procesie sądowym pozwala zyskać nawet kilkaset tysięcy zł. Propozycja Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) dotycząca systemowego rozwiązania problemu kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich nie jest najlepszą z dostępnych opcji. W każdym razie dla frankowiczów. Według wyliczeń E-Kancelarii, przykładowy kredytobiorca podpisując ugodę może stracić nawet 186 tys. zł. Wciąż nie ma ujednoliconej wersji ugody z kredytobiorcami, co sprawia, że proponowane przez banki warunki nowych umów koncentrują się na zminimalizowaniu strat instytucji, a nie na interesie ich klientów. Niektórzy z nich nie są świadomi, że ich straty mogą sięgać nawet kilkaset tysięcy zł. Ugoda? Najkorzystniejsza zazwyczaj tylko dla banku Ugody oferowane przez banki nie są rozwiązaniem zapewniającym maksimum korzyści dla kredytobiorców. Jasno pokazują to przykładowe wyliczenia przygotowane przez E-Kancelarię w oparciu o propozycję KNF-u. – Przeprowadzona symulacja pozwoliła nam na zobrazowanie możliwości dostępnych rozwiązań. Analizowane przez nas, oferowane przez banki do tej pory, ugody nie gwarantowały kredytobiorcom najkorzystniejszego dla nich wyjścia z sytuacji. Zestawienie kwoty kredytu po skorzystaniu z pozornie intratnej ugody z kwotą po odfrankowieniu bądź unieważnieniu jasno wskazuje, że korzystniejszym dla kredytobiorców rozwiązaniem jest podejmowanie kroków prawnych, mówić wprost proces z bankiem – mówi Piotr Maciągowski z E-Kancelaria Grupa Prawno-Finansowa Sp. z Droga sądowa najlepszą alternatywą dla ugody Orientacyjne wyliczenia przygotowane zostały dla kredytobiorcy z umową kredytową zawartą na kwotę 250 tys. zł, przy kursie CHF wynoszącym 2,2792 zł. Zawarcie ugody na warunkach proponowanych przez KNF spowoduje spadek salda kredytu z 235 892 zł do 186 710 zł. Alternatywą jest rozwiązanie sądowe. Podjęcie działań za pośrednictwem profesjonalnej kancelarii prawnej może prowadzić do dwóch przedstawionych poniżej rozwiązań: Odfrankowienie umowy kredytowej. Kredytobiorca pozbywa się ryzyka walutowego. Obca waluta zastępowana jest w umowie polskim złotym, co wpływa na drastyczne obniżenie kosztów kredytu. W opisywanym przypadku saldo kredytu spada o ponad 98 tys. zł w porównaniu do kwoty po ugodzie. Unieważnienie. Orzekane, gdy sąd uzna, że charakter oraz zakres niedozwolonych klauzul nie pozwala, aby umowa była wykonywana dalej, mimo usunięcia niedozwolonych klauzul. Saldo kredytu w przedstawionym przykładzie wyniesie 0 zł. Saldo kredytu po zaliczeniu nadpłaty na kapitał Kredyt zawarty Obecny kredyt Ugoda KNF Odfrankowienie Unieważnienie Wariant I 235 892 zł 186 710 zł 88 161 zł 0 zł Polacy coraz częściej decydują się na procesy - Dogłębne przeanalizowanie otrzymanych od banku propozycji jest oczywiście zasadne, jednak nasze doświadczenie oraz twarde dane jasno wskazują na korzyści płynące z podjęcia kroków prawnych. Przekonuje się o tym coraz więcej kredytobiorców, którzy zdecydowali się na rozwiązanie swojego problemu na drodze sądowej – dodaje Piotr Maciągowski. Już 8 proc. (źródło: Rzeczpospolita) spośród posiadaczy kredytów CHF zdecydowało się zawalczyć o swoje prawa w sądzie, a eksperci E-Kancelarii przewidują dynamiczny wzrost pozwów. Korzystne w większości wyroki sądów przekonują kolejnych frankowiczów do podjęcia kroków prawnych. Porównanie sald i rat kredytów Kwota kredytu 250 000zł Saldo kredytu po zaliczeniu nadpłaty na kapitał Kredyt Obecny kredyt Ugoda KNF Odfrankowienie Unieważnienie Wariant I 235 892 zł 186 710 zł 88 161 zł 0 zł Wariant II 292 110 zł 169 921 zł 71 399 zł 0 zł Wariant III 353 789 zł 162 581 zł 64 270 zł 0 zł Porównanie RATY kredytu spłacanego obecnie z propozycją ugody wg. KNF oraz skutkiem wyroku sądu Kredyt Obecny kredyt Ugoda KNF Odfrankowienie Unieważnienie Wariant I 1 250 zł 1 283 zł 502 zł 0 zł Wariant II 1 519 zł 1 114 zł 384 zł 0 zł Wariant III 1 804 zł 893 zł 325 zł 0 zł Wariant I Kurs CHF 2,2792 zł Wariant II Kurs CHF 2,0881 zł Wariant III Kurs CHF 2,8969 zł Chcesz dowiedzieć się więcej, sprawdź » Komplet e-booków: Budowa domu bez pozwolenia + Gwarantowany kredyt mieszkaniowy Do jesieni ubiegłego roku mało który Frankowicz słyszał o propozycji zawarcia z bankiem ugody polegającej na przewalutowaniu kredytu i przekształceniu go w złotowy. Tego typu oferty zaczęły się pojawiać dopiero w momencie, kiedy banki uświadomiły sobie, że nie mają już szans na odwrócenie niekorzystnej dla nich linii orzeczniczej. Sądy na masową skalę unieważniają
Propozycje ugód dla Frankowiczów oferowanych przez banki Ugoda frankowa z bankiem, to temat który w ostatnim okresie jest mocno nagłaśniany przez samych zainteresowanych tym rozwiązaniem, czyli przez banki. Ta sytuacja nie powinna dziwić biorąc pod uwagę obecne statystki rozstrzygnięć sądowych, gdzie ponad 90% spraw wygranych w tzw. ”sporze frankowym” wygrywają frankowicze. Dopiero w 2021 r. banki przedstawiły swoje propozycje, w sytuacji kiedy zaczęły masowo przegrywać w Sądach większość spraw, a ilość spływających pozwów frankowych przytłoczyła je bardzo mocno. Należy zwrócić uwagę, że obecnie frankowicze, przystający na ofertę banku dotyczącą ugody frankowej, mogą liczyć na oszczędności od 12 do 25 procent. To oczywiście rażąco mało zważywszy na obecne orzecznictwo sądów. Na dzień dzisiejszy banki umożliwiające polubowne rozwiązanie problemu toksycznych kredytów frankowych możemy podzielić na dwie grupy: Ugoda z bankiem – zgodnie z rekomendacją prezesa Komisji Nadzoru Finansowego z grudnia 2020 roku, należą do nich ugoda frankowa PKO BP ugoda frankowa ING Bank Śląski Ugoda z bankiem – składającym własne propozycje ugodowe, należą do nich ugoda frankowa mBank ugoda frankowa Millennium Bank Niezależnie od rodzaju ugody frankowe, trzeba wyraźnie zaznaczyć, iż propozycje jakie oferują banki frankowiczom, mają na celu jedynie zabezpieczenie interesu banku i należy o tym pamiętać. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom części kredytobiorców, chcielibyśmy zaproponować pomoc w mediacjach z bankiem, biorąc na siebie pełną reprezentację Państwa w takim postępowaniu, a zwłaszcza: inicjujemy proces zawarcia ugody, a następnie analizujemy pod względem ryzyka przedstawiony przez bank projekt ugody, przygotowujemy dla klienta wyliczenia hipotetycznej korzyści finansowej z zawarcia ugody i następnie porównujemy je z możliwymi korzyściami wynikającymi z sądowego stwierdzenia nieważności umowy, przeprowadzamy wszystkie formalności związane z zawarciem ugody. Warto pamiętać, zanim sami podejmiemy decyzję o porozumieniu z bankiem w temacie ugody, że akceptacja i podpisanie ugody odnośnie kredytu frankowego, najczęściej zamyka możliwości skutecznego wszczęcia sporu sądowego. W związku z powyższym zdecydowanie zachęcamy w pierwszej kolejności do niezobowiązującego kontaktu z nami. Na poniższy adres email prosimy przesłać propozycję ugody frankowej jaką otrzymaliście od banku, wówczas w przeciągu 24h skontaktujemy się z Państwem i przedstawimy rzetelne propozycje pomocy z naszej strony. W razie jakichkolwiek pytań lub wątpliwości możliwy jest kontakt telefoniczny pod numerem +48 512 024 108. Prosimy o przesłanie propozycji ugodowej lub umowy kredytowej na adres email: kontakt@ Od lat pomagamy Frankowiczom – skontaktuj się z nami +48 512 024 108kontakt@
Podsumowując, z zawarciem ugody wiążą się zarówno wady i jak i zalety w porównaniu z sądowym podważeniem umowy: – Brak zwrotu nadpłaty. – Utrzymane zostaje niskie oprocentowanie kredytu. Pan Krzysztof otrzymał od Xaltum informacje na temat tego, co może zyskać w każdym wariancie oraz jakie ryzyka się z tym wiążą. Kredyty we frankach mogłyby zostać przekształcone tak, jakby były zawarte w zawarte w złotych. Takie rozwiązanie sugerują bankom w stosunku do frankowiczów KNF i NBP. Jednak według ekspertów propozycja ma swoje wady i zalety. Jakie? Stosownych wyliczeń dokonał Expander. Wynika z nich, że przy przykładowym kredycie, który został udzielony w sierpniu 2008 roku, wspomniana ugoda zmniejszyłaby kwotę zadłużenia z 407 238 zł do 156 759 zł. Kurs franka szwajcarskiego wynosił wówczas 1,96 zł. Przy takiej ugodzie rata spadłaby z 2 023 zł do 822 zł. Według analityków ugoda ma taką wadę, że w przypadku jej unieważnienia przez sąd, kwota do spłaty spadnie znacznie bardziej, bo do 27 267 zł. Żeby uzyskać taki efekt, trzebaby jednak czekać wiele lat. Coraz więcej sądowych spraw frankowiczów Rośnie liczba frankowiczów, którzy decydują się na pójście do sądu, celem unieważnienia zawartej umowy. Z tego powodu KNF i NBP sugerują bankom, żeby w celu uniknięcia kolejnych pozwów i związanych z nimi kosztów, proponowały frankowiczom ugody. Mają ona polegać na tym, że raty i zadłużenie zostałyby przeliczone w taki sposób jakby kredyt od początku był udzielony w złotych, a nie we frankach. Ugoda banku z kredytobiorcą ma swoje zalety Pierwszą i główną zaletą ugody jest brak wieloletniej sądowej batalii. Tymczasem ugoda pozwala w ciągu kilku dni na drastyczne obniżenie raty kredytu i zadłużenia. Analitycy podają przykład kredytu na kwotę 300 tys. zł na 30 lat, zaciągniętego w sierpniu 2008 r. W jego przypadku przekształcenie zmniejszyłoby zadłużenie z 407 238 zł do 156 759 zł. Rata spadłaby z 2023 zł do 822 zł. Analitycy zaznaczają, że skala zmniejszenia zadłużenia i raty w dużej mierze zależy od kursu po jakim został w przeliczony kredyt. Wyliczenia wykonano dla kredytu udzielonego w najgorszym możliwym momencie, czyli wówczas, gdy kurs franka wynosił jedynie 1,96 zł. W przypadku kredytu wypłaconego, gdy kurs był wyższy, korzyści byłyby już niższe. Dajmy na to, że kredyt na 300 tys. zł, udzielony na okres 30 lat, został wypłacony w marcu 2007 r. Wtedy kurs wynosił 2,42 zł. Ugoda obniżyłaby zadłużenie z 313 022 zł do 193 163 zł, a rata spadłaby z 1 698 zł do 1 140 zł. Spadek raty to 558 zł, podczas gdy w przy poprzednio analizowanym kredycie aż o 1 201 zł. Ugoda frankowicza z bankiem ma też wady Spadek zadłużenia przy ugodzie jest niższy niż uznanie przez sąd umowy kredytu za nieważną od początku. W tym drugim przypadku bank musi oddać zapłacone już raty, a klient bankowi kwotę jaką pożyczył (bez żadnych odsetek). Może się zdarzyć, że ta suma przekroczy kwotę kredytu, ale w wielu przypadkach to klient będzie jednak musiał dopłacić bankowi różnicę. W przypadku analizowanych przez analityków kredytów z 2007 i 2008 r. taka dopłata wyniesie odpowiednio 48 012 zł i 27 267 zł. To pozostałe zadłużenie jest więc znacznie niższe niż 193 163 zł czy 156 759 zł pozostałe po zastosowaniu ugody. Jednak na taki efekt trzeba czekać wiele lat i nie ma 100 proc. pewności, że sprawa zakończy się w taki właśnie sposób. „Ponadto kredytobiorca zwykle musi oddać część uzyskanych korzyści (spadek zadłużenia) kancelarii prawnej, która go reprezentowała w sądzie” – pisze Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. Czytaj też:Poradnik Krzysztofa Oppenheima: Pomoc dla frankowiczów. Trzy sprawdzone metody, jak wygrać z bankiem .