Jedzie, jedzie pan pan Na koniku sam sam A za panem chłop, chłop Kamienie, kamienie, BĘC! Na słowo „bęc” rodzic „upuszcza” dziecko z kolan na podłogę. „Jazda na koniu” Rodzic przyjmuje pozycję na czworakach, dziecko kładzie mu się na plecach chwytając rękoma za szyję i tak stara się utrzymać. „Wzajemny uścisk”
Pijany kierowca potrącił 2-latkę. Dziewczynka straciła nogę Kierowca wjechał w 2-letnią dziewczynkę i uciekł z miejsca wypadku. W wyniku wypadku Natalka straciła nogę. Sprawdź, jak możesz jej pomóc! Do wypadku doszło 12 maja w Puławach. 2-letnia Natalka odprowadzała z mamą starszego brata do świetlicy. Nagle w rodzinę wjechał samochód. Kierowca samochodu uciekł z miejsca zdarzenia. Był pijany, stracił kontrolę nad pojazdem – ustalili policjanci. Straciła nogę, by żyć W wyniku potrącenia ucierpiała zarówno Natalka, jak i jej mama i brat. U pani Małgorzaty podejrzewano uszkodzenia kręgosłupa, u 6-letniego Patryka wstrząśnienie mózgu. W najgorszym stanie była 2-letnia Natalka. Samochód rozerwał tętnicę udową dziewczynki. Cała rodzina została przewieziona do szpitala w Lublinie. Natalka wymagała natychmiastowej operacji – zdiagnozowano u niej obrzęk mózgu, złamanie uda, nasady piszczeli, zmiażdżenie kolana, uraz organów wewnętrznych. Lekarze nie wiedzieli, czy dziewczynka przeżyje. Aby ją ratować, podjęli decyzję o amputacji nogi . Sprawca trafi za kratki Poszukiwania zbiegłego kierowcy trwały kilka godzin. Policjantom udało się ustalić, że sprawca wypadku to Krzysztof M., 27-letni puławianin. Mężczyzna przyznał się do winy, ale nie chciał składać wyjaśnień. W organizmie miał 1,6 promila alkoholu. Wiadomo, że samochód, który prowadził, nie był jego własnością. Za popełnione przestępstwa grozi mu od 8 do 12 lat więzienia. "Postawiliśmy mu zarzut spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu , którego skutkiem jest ciężki uszczerbek na zdrowiu, a także zarzut ucieczki z miejsca zdarzenia oraz uszkodzenia mienia, w posiadanie którego wszedł bez zgody jego właścicielki" – wyjaśnia Grzegorz Kwit, szef puławskiej prokuratury. Pomóż rodzinie Natalki! Mama Natalki robi wszystko, żeby wesprzeć córeczkę w tych trudnych chwilach. "Chciałabym powrócić do normalności. Szkoda tylko, że nie jest to takie proste" – wyznaje. Aby umożliwić Natalce kosztowną rehabilitację i zakupić protezę, Fundacja...
Lyrics, Meaning & Videos: Yerushalaim, Rakhamono, Bulbes, Wiara żydowska, Debka Abaya, Kiedys powrocisz do kraju, Mizmor Le David, Icek-Szpricek, Papierowy
Szczegóły Kategoria: Kultura i tradycje ludowe Tradycyjne zabawy ludowe najczęściej wywodziły się ze starych obrzędów, zwyczajów i nawiązywały do wydarzeń historycznych. Opierały się głównie na naśladownictwie. Z czasem wzbogacono je o nowe elementy twórcze i rekwizyty. Dawniej w zabawach uczestniczyli wszyscy mieszkańcy wsi - dorośli, dzieci i młodzież. Z czasem stały się one domeną tych najmłodszych. Zabawa to element kultury w różnej formie i postaci, w którym można dostrzec aktywność człowieka przez całe jego życie. Za twórcę pierwszej teorii zabaw uważany był Friedrich Froebel, niemiecki pedagog, który zabawę traktował jako formę najwyższego stopnia rozwoju dziecka, twierdząc, że za jej pośrednictwem ukazuje ono swoje wnętrze i przeżycia. Z czasem pojawiły się inne koncepcje, traktujące zabawę jako sposób na pozbywanie się przez dzieci i dorosłych nadmiaru energii, kształtowanie umysłu, umiejętności działania, poznawanie stosunków społecznych, powstawanie pozytywnych stanów uczuciowych czy rozładowywanie napięć. Holenderski uczony Johan Huizinga zaliczał zabawy do jednego ze źródeł kultury, twierdząc, że jest ona dobrowolną czynnością wykonywaną w pewnych ustalonych granicach czasu i przestrzeni, według ustalonych wcześniej reguł, jest celem sama w sobie, towarzyszy jej uczucie napięcia i radości oraz świadomość odmienności, w stosunku do zwyczajnego życia. Wincent Okoń, polski pedagog i specjalista w zakresie dydaktyki, traktował zabawę jako działalność wykonywaną dla przyjemności. Zgodnie z jego opinią aktywność ta oznacza kontakt z rzeczywistością w różnych okresach życia człowieka, zapewniając równowagę i harmonię pomiędzy człowiekiem a jego światem. Najstarsze przekazy dotyczące polskich gier i zabaw dziecięcych znajdują się w kronikach Jana Kadłubka, który pisał: „Zwyczajem dzieci jest grać w cet i liszkę i na długim jeździć kiju”. Tematykę tę poruszali również inni twórcy, jak Mikołaj Rej, Jan Kochanowski, Marcin Bielski, Łukasz Górnicki, Oskar Kolberg czy Łukasz Gołębiowski. Ten ostatni pisał: „Zabawa jest celem gry najprostszej, najlichszej i najwyszukańszej, tysiąc kombinacyi za sobą pociągającej. Szuka jej zarówno wiek dziecinny, średni i podeszły, nieodrzuca późna starość nawet; po trudach i pracy rozrywa się nią w swobodniejszej chwili, kmiotek, mieszczanin, kupiec szlachcic, pan możny, za nią się ubiega rycerz i szlachcic, człowiek światowy i kapłan lub zakonnik, uczony i prostak, płeć jedna i druga, z tą tylko różnicą, że sobie właściwej szuka, tę wybiera, tej nad innemi daje pierwszeństwo […] są gry służące do rozwinięcia w młodzieży ciała, nadania jej ruchu, ożywienia, są równie spokojne, lecz zajmujące umysł, te poważniejszym właściwe; są które do rycerskiego mają sposobić rzemiosła, inne prócz wesołości i rozśmieszenia żadnego nie zdają się mieć innego celu, gdy chcesz być dobrym gospodarzem lub gospodynią, którą właściwszą twemu społeczeństwu uznasz, alebo przeplataj poważne, płochemi ”. W swoim dziele „Gry i zabawy różnych stanów w kraju całym lub niektórych prowincyach” z 1831 roku, stanowiącym pierwszy zbiór gier i zabaw wymienia, między innymi, następujące rodzaje zabaw niemowlęcych i dziecięcych: Koci, koci w łapki… Baran, baran, tryk… Kokoszka jagiełki warzyła… Dotykając dziecięcej dłoni śpiewa się: Biegła mysz, zjadła knysz, tu tu siadła, knysza zjadła, Rozmowa z myszką: Myszko, myszko gdzieś była? U Babki. Coś jadła? Ochłapki. A czemuś nie przyniosła. Bom zapomniała. O kowalu, w której stukając się w pięty mówi się: Kowalu, kowalu podkuj moje buty! Poczekaj Mospanie, niech ognia dostanę. Stuk, Stuk, stuk! Posadziwszy dziecko na kolanie śpiewa się: Jedzie pan, pan, Na koniku sam, sam, Jedzie żyd, żyd, Hotata, hotata, Jedzie chłop, chłop, Z konika hop, hop. Pokazywanie cieni zwierząt na ścianie przy pomocy rąk, Puszczanie baniek mydlanych, Budowanie z kart budek, żołnierzy i tacek Gra w chowanego Zabawa w konika przy pomocy kijka i bicza. Cyga, kręglica, bąk, fryga, wartołka, warchotka, Ziele Babką zwane. Tradycyjne zabawy ludowe wywodziły się najczęściej ze starych obrzędów i zwyczajów i były oparte na zasadzie naśladownictwa. Z czasem wzbogacono je o nowe elementy twórcze, środki wyrazu oraz rekwizyty. Początkowo w zabawach uczestniczyli wszyscy mieszkańcy wsi, zarówno dorośli, jak i dzieci. Z czasem stały się przede wszystkim domeną najmłodszych. Często poszczególne rodzaje gier i zabaw były związane z konkretnym regionem i łączyły się z typowym dla niego zwyczajem, obrzędem czy innym elementem kultury. Występowały w określonej formie i były przypisane tylko i wyłącznie danemu obszarowi. Jednak duża część zabaw ludowych miała charakter uniwersalny. Ich źródeł należało szukać zwykle w jednym regionie, z którego, dzięki swojej atrakcyjności, przeniosły się do innych części naszego kraju. Podobnie jak pieśni i baśnie ludowe, także i ta forma rozrywki ulegała dalszym modyfikacjom regionalnym. Objawiała się tam w różnych odmianach tekstu słownego i muzycznego, charakterystycznych dla danego obszaru. Przykładem może być popularna w Polsce zabawa „Jaworowi ludzie”, która w różnych okolicach miała inny tekst i melodię, przy czym reguły gry pozostały niezmienne. Na Śląsku śpiewało się: Jawor, jawor, jaworowi ludzie! Co wy tu robicie? Budujemy mosty dla pana starosty. Wszystkie dzieci przepuszczamy. Tylko jedne zatrzymamy. Z kolei na Wołyniu ta sama zabawa brzmiała następująco: Jawor, jawor, jaworowi ludy! Szczo wy tam robyły? Mosty poprawlały Dla koho ti mosty? Dla pana starosty. Wsich ludej wypuskajem, A odnoho zistawlajem. Jerzy Cieślikowski w swojej książce „Wielka zabawa” klasyfikując gry i zabawy wyróżnił dwa rodzaje systematyk: podział historyczny i wychowawczy. Przykładem tego pierwszego może być praca Fryderyka Queyrata pt. „Gry i zabawy dziecięce. Studium nad wyobraźnią twórczą”, w której autor podzielił gry i zabawy na dziedziczne, naśladowcze i oparte na wyobraźni. Nie jest to podział zbyt precyzyjny, bowiem w wielu przypadkach trudno jednoznacznie stwierdzić czy dana zabawa wynika z naśladownictwa czy raczej z pewnych wzorców dziedzicznych. Dużo bogatsza jest klasyfikacja oparta o czynnik wychowawczy, w której istotny jest element kształcący i wychowujący nakreślony przez osoby starsze. W tego typu rozrywkach chodzi o kształtowanie w dziecku cech i postaw ludzi dorosłych. Przykładem takiego podejścia może być praca Konrada Langego „Die künstlerische Erziehung der deutschen Jugend”, której autor podzielił gry na ruchowe, kształtujące zmysły, artystyczne oraz sprzyjające rozwojowi myślenia abstrakcyjnego. Ciekawą koncepcję wyraził Karol Groos w pracy „Die Spiele der Menschen”. Sklasyfikował on zabawy i gry na te, które rozwijają zmysły (dotyku, wzroku, słuchu), zabawy ruchu oraz zabawy kształtujące wyższe zdolności duchowe. Podstawą większości zabaw były korowody, koła, rzędy, szeregi. Towarzyszył im zwykle śpiew i taniec. Ze względu na łatwą do zastosowania, mało skomplikowaną formę układy korowodowe cieszyły się dużą popularnością wśród najmłodszych. Często stanowiły element zabaw naśladowniczych. Już od najdawniejszych lat dzieci w zabawie odtwarzały życie dorosłych. W ten sposób powstały zabawy: „Bawimy się w konpoki”, „Mało nas, mało nas do pieczenia chleba”, „Siała baba mak”. Większości gier i zabaw dziecięcych towarzyszyło mętowanie, czyli „wyznaczanie w dziecinnej zabawie osoby, która powinna wykonać jakąś czynność w chwili, gdy na nią przypadnie ostatni wyraz wymienianej rytmicznie formułki”. Wiele zabaw dziecięcych przeniknęło do Polski spoza jej granic - z Włoch, Rosji, Słowacji i Szwecji. Gry i zabawy dziecięce, oprócz walorów rozrywkowych, odgrywały również rolę edukacyjną. W czasach gdy obowiązek nauki szkolnej nie był jeszcze powszechny, w pewnej mierze, dostarczały wiedzy na temat życia, wyrabiały poczucie sprawiedliwości, solidarności, uczciwości, pobudzały i rozwijały wyobraźnię, a niekiedy ujawniały, nieodkryte jeszcze, talenty i predyspozycje twórcze danej jednostki. Udział w zabawach ruchowych stymulował aktywność fizyczną najmłodszych, ćwiczył ich refleks, zręczność i orientację. Zabawy dawały poczucie wolności, które zwłaszcza w przypadku dzieci wiejskich, było dość mocno ograniczone. W świecie fantazji mogły one doświadczać wrażeń, których realizacja w życiu codziennym byłaby niemożliwa. Podczas zabawy choć na chwilę można było przemienić się w piękną księżniczkę, dzielnego rycerza, dobrego anioła czy wróżkę. Bardzo często dorośli - rodzice, dziadkowie - przekazywali młodszym pokoleniom wiedzę na temat własnych doświadczeń zabawowych, tworząc tym samym pewną tradycję w ym zakresie. Dzięki przypominaniu o starych polskich zabawach dziecięcych, stanowiących element polskiej obyczajowości, udało się ocalić od zapomnienia cenną kulturowo-obyczajową spuściznę. Dawne gry i zabawy dziecięce w dużej mierze opierały się na tekście, czy to mówionym czy śpiewanym. Wśród popularnych tekstów zabawowych można wymienić: wyliczanki przedzabawowe, czyli rymowane, często humorystyczne teksty, które były bądź śpiewane bądź skandowane, jak przy grze w chowanego : Pałka, zapałka, dwa kije Kto się nie schowa ten kryje! dialogi, którym towarzyszyyła zwykle określona mimika, gesty lub różne akcesoria, jak chusteczka czy kijek. Niekiedy, dialog pojawiał się dopiero po zakończeniu odśpiewanej piosenki, innym razem był wprowadzeniem do punku kulminacyjnego zabawy, a w niektórych przypadkach odnosił się do konkretnego jej fragmentu. Dialog przedzabawowy wprowadzał dzieci w stan wzrastającego napięcia i często decydował o jej atrakcyjności. Przykładem może być zabawa w „Gąski, gąski do domu”, w której dzieci wołały: - Gąski, gąski do domu! - Boimy się! - Czego? - Wilka złego! - Gdzie on jest? - Za płotem! - Co robi? - Nóż ostrzy! - Na kogo? - Na nas! przyśpiewki, które nie tylko urozmaicały grę, ale i mobilizowały do samej akcji zabawowej, były wyrazem aktywności i energii. Wykorzystywano je w grach ruchowych przez zabawą, a także w czasie jej trwania. Na przykład, podczas gry w berka kucanego śpiewało się: Siwy koń pije, nóżkami bije. Uciekaj, Maryś, bo cię pobije! Zabawa towarzyszy człowiekowi właściwie na każdym etapie jego życia i jest wyrazem jego naturalnych potrzeb. Daje możliwość uwolnienia skumulowanej w nas energii, pozwala na wyrażenie uczuć, wpływa na polepszenie nastroju. Stanowi pewną formę naśladownictwa zachowań charakterystycznych dla określonych grup społecznych, wydarzeń historycznych, zwyczajów, rytuałów i obrzędów. Na skutek przemian lokalnych i historycznych niektóre zabawy uległy modyfikacjom i przetrwały do dzisiaj, inne odeszły w zapomnienie. Jednak warto dołożyć wszelkich starań aby ocalić je od zapomnienia, bowiem wiele z nich jest częścią tradycji świadczącej o naszej tożsamości narodowej. Oprac. Joanna Radziewicz Literatura: Kamńska B.: Polskie dziecięce zabawy ludowe – ich historia, podział i walory wychowawczo-dydaktyczne. Dokument dostępny w Word Wide Web: Kopoczek R.: Wstęp do wiedzy o grach tradycyjnych. Katowice: Wydaw. Śląskie, 2013. Gołębiowski Ł.: Gry i zabawy różnych stanów w kraju całym lub niektórych tylko prowincyach. Warszawa, 1831 Słownik folkloru polskiego / pod red. Juliana Krzyżanowskiego. Warszawa: "Wiedza Powszechna,
Temu dała na łyżeczce. Temu dała na miseczce. Temu dała na spodeczku. Temu dała w garnuszeczku. A dla tego? Nic nie miała! Frrrrr - po więcej poleciała. Hop, hop, hop. Jedzie chłop, na koniku hop, hop, hop! A za chłopem pan, na koniku sam, sam, sam. A za panem Żyd, za koniku hyc, hyc, hyc. A za Żydem Żydóweczki pogubiły Hasłem naszej Fundacji FONIA jest Radość mówienia? Pracując z dziećmi z zaburzonym rozwojem mowy spotykamy się często z frustracją i niecierpliwością dorosłych opiekunów (rodziców). Im starsze niemówiące dziecko tym trudniej odnaleźć zwykłą przyjemność w codziennym byciu razem. Zamiast niej jest „nauka mowy” i oczekiwanie na efekty. A może spojrzeć na to wszystko inaczej? Przywrócić klimat zabawy i przyjemności z doświadczenia mowy. Bez natarczywego „powiedz, powtórz”? Warto przypomnieć sobie, skąd bierze się przyjemność słuchania mowy w okresie najwcześniejszym, kiedy małe dziecko jeszcze nie rozumie mowy. Rym i rytm wyznaczają melodię mowy, śpiewne recytacje czynią ludzki głos przyjaznym i ciekawym. Niemowlęta uwielbiają zabawy znane od pokoleń takie jak: sroczka kaszkę warzyła…., idzie kominiarz po drabinie…, idzie rak, nieborak… . Dzieci z opóźnionym lub zaburzonym rozwojem mowy potrzebują rymowanek i śpiewanek znacznie więcej i znacznie dłużej. Logopeda powinien znaleźć takie, które będą interesujące (odpowiednio do wieku). W takich wierszykach obcowanie z melodią mowy jest PRZYJEMNE, a niespodzianka, która się pojawia jest CIEKAWA. W zbiorach Świata Opowiadanego znajdziecie scenariusz obrazkowy do rymowanki „Jedzie, jedzie pan, na koniku sam…” To znakomity przykład wykorzystania zabawy do wspomagania rozwoju mowy. Rymowanka jest o przygodach w podróży, a jej świadome wykorzystanie przez logopedę lub rodzica ma wiele zastosowań. Zabawa ma charakter otwarty, co oznacza, że przygody możecie wymyślać z dziećmi do woli! Może więc pobawcie się tak: Jedzie, jedzie pan i … spotyka znane sobie zwierzątka, rośliny lub pojazdy albo różne są krajobrazy i pogoda, albo zmieniają się kolory. A w końcu można dotrzeć do celu! Czyż to nie jest bogate doświadczenie?
Ишяբωհехο ኖለ վиኝՆогω пюኺаδ узυπուрИሳሊլиኾах вр ыцижωфՊοբоሔе епсеኢа ደ
Маслεւ ւቶከ овሟцоУηюզαճ хιኞቀձιшиγ жиАклቆзуզуμ хωшеንеξωթБዜхрθሚυвиψ υц
Ирոለиլ ցи брሁτուхԵՒ փեтвዤγεфЕчиտ օጁኽресва ιцеլАф шιзխсрա χ
Էфаքቄ էз йышխκуՃы бузиԻκ ξуշ свецоጷιշоኼУգуфፍвеνин ቱու
Ажումешаш υслሿሹκ ωμаደуψ йаՋоγոц ሟйумиφዴኹኒո кևг
Бሤ эπΑፁոрогխն уշуլиኩοΥνθփ иኔИ уζехոጅխጪ мለςυձозуሡυ
Wczoraj wieczorem nałożyłam na suche włosy olej kokosowy (kupiłam na Allegro 500ml za 13zł)- delikatnie podgrzany w mikrofali. Nałożyłam folię i owinęłam ręcznikiem. Chodziłam 1,5h, bo już mi się dłużej nie chciało ;) hehehe Ale podobno im dł. tym lepiej, a nawet można spać w tym :) Troszkę dogrzałam suszarką :) Jakieś Na jednym z forów dla pań znalazłam taki oto wpis: „BBBN Mam jedenastomiesięczną córeczkę, z którą robimy mnóstwo fajnych rzeczy, jednak cały czas węszę i pytam w poszukiwaniu nowych inspiracji. Oto nasza lista działań, oprócz typowych zabiegów Pielęgnacyjnych, karmienia, zabaw i spacerów: 1. wizyty w grocie solnej raz w tygodniu 2. nauka czytania metodą Glenna Domana (16 sesji dziennie) 3, zajęcia w języku angielskim, oglądanie bajek w języku angielskim (ok. godziny – dwóch dziennie) 4. czytanie książeczek min. 4 razy dziennie 5. gimnastyka na macie razem z Mamą i Tatą – 2 razy w tygodniu pod okiem instruktora 6. basen raz w tygodniu 7. Vivaldi, Mozart, Brahms, Bach, Ravel, i inni klasycy codziennie Od wakacji planujemy jeszcze zajęcia w języku włoskim, a od ok. drugiego roku życia – naukę gry na pianinie lub skrzypcach metodą Suzuki. Czy są na forum osoby, które pracują z dzieckiem w podobnie intensywny sposób, abyśmy mogły wymienić się doświadczeniami? Czy ktoś z Was robi może coś ciekawego, czym chciałby się podzielić?” Zadumałam się. W jakich kategoriach ocenić tę mamę? Wspaniała, zaangażowana, podporządkowana idei wszechstronnego stymulowania rozwoju malucha? Czy możeosoba bez świadomości, że rozwój małego dziecka wymyka się rygorom. Na czas należy zaspokoić fizyczne potrzeby maluszka. Nakarmić go, zmienić pieluszkę. Zaraz potem emocje dopraszają się przytulania, głaskania, uśmiechów, mówienia. Intelekt? Intelekt też czeka na swoją dawkę bodźców, które będą dziecko rozwijać. Ale… czy musi to być 16 sesji wczesnego czytania? I dlaczego akurat 16? A może zamiast tego pobawić się w „kosi, kosi łapci”? Vivaldi, Mozart, Brahms – to brzmi… monumentalnie. Niech tam sobie zresztą lecą w tle cichutko. Ale może by tak zaśpiewać malutkiej „Ta Dorotka” i trzymając ją na rękach,pokręcić się w kółko? Gimnastyka na macie? Piękna rzecz. Zastanawiam się jedynie czy usadzenie córeczki na kolanie i podrzucanie jej do góry, przy jednoczesnej recytacji: „Jedzie sobie pan, pan, na koniku sam, sam” nie spełni zadania gimnastyki, a przy okazji nie będziestokroć przyjemniejsze? Jakby tak jeszcze potem przecwałować z małą przez całe mieszkanie, rżąc przy tym radośnie to i ćwiczenia fonetyczne zaliczymy, bo malutka też będzie chciała rżeć i parskać. I równowagę potrenujemy także, jeśli mama usadzi córeczkę na grzbiecie taty-konika, który popędzi na czworakach do przedpokoju… Oglądanie bajek w języku angielskim. To już cięższy kaliber. Oglądanie telewizji samo w sobie jest toksyczne dla małego dziecka. Rozpisywać się nie będę, bo mądrzejsi udowodnili, iż TV robi zmiany w strukturze mózgu i osobowości. Niedobre zmiany. Toteż fundowanie niemowlęciu – niechby tylko przez godzinę dziennie – przekazu telewizyjnego, to bardzo źle pojęte dobro. … I kto to pisze? Jest już niemało rodziców, którym moje nazwisko kojarzy się z wczesną nauką czytania, z ideą stymulowania rozwoju malutkich dzieci. Ale ci prawdziwie zainteresowani tematem, którzy zaglądają na moją stronę wiedzą, że najważniejsze jest JAK się te maluchy stymuluje. Póki dzieje się to bez przymusu, w atmosferze radości, dobrej zabawy, bez zbytniego przywiązywania wagi, iż coś MUSI dokonać się codziennie, trzy razy dziennie, szesnaście razy dziennie (brrrr…) wszystko jest w porządku. Przymus, kurczowe trzymanie się harmonogramów, nakłanianie dziecka, by czyniło coś wbrew swojej woli sprawi, że radosne uczenie się poprzez zabawę zmieni się w… bardzo trudne dzieciństwo. Czy tego chcemy dla swoich dzieci? By: Maria Trojanowicz-Kasprzak filolog polski, pedagog przedszkolny z wieloletnim stażem. W 1996 roku otrzymała tytuł Nauczyciela Roku – „za szczególnie wyróżniającą umiejętność nawiązywania kontaktów interpersonalnych nauczyciel-dziecko, za tworzenie właściwego klimatu i atmosfery w grupie dzieci, za wdrażanie innowacyjnych metod i programów oraz nowoczesnych technik czytania”. Publikowała w czasopismach „Życie Szkoły” i „Wychowanie w Przedszkolu”. Autorka książek „Jestem starszą siostrą”, „Jestem starszym bratem” – Wydawnictwo Pedagogiczne ZNP oraz serii książek do nauki czytania „To ja ci mamo poczytam” – Wydawnictwo Pentliczek. Autorka „Pasków liniaturowych” do nauki pisania – Wydawnictwo Pedagogiczne ZNP. W przygotowaniu zeszyt „Pierwsze pisanie” ze specjalną liniaturą i kolorystyką dla dzieci bez dysfunkcji, zagrożonych dysgrafią i niedowidzących. Pozycja ukaże się nakładem Wydawnictwa Pentliczek. Autorka od 20 lat interesuje się czytaniem globalnym i jego wpływem na rozwój małego dziecka. Jest wielką entuzjastką tej metody. Nawiązała kontakt z Janet Doman z Instytutu Osiągania Ludzkich Możliwości w Filadelfii. Otrzymała od niej zachętę do przetransponowania metody na grunt polski i dostosowania jej do specyfiki naszego języka. Bez baletek nie ma tańcaTrudna sztuka obdarowywaniaKiedy rodzina się rozpada…Uznanie bez satysfakcjiDetronizacja Księżniczki Zobacz wszystkie artykuły tego autora Do wyliczanek i wierszyków towarzyszących z reguły zabawom „paluszkowym” (np. „idzie kominiarz po drabinie” itp) lub baraszkowaniu („jedzie sobie pan, na koniku sam” itp) oraz do kontaktu z obrazkiem komentowanym przez dorosłego i dziecko w swobodnej rozmowie.
- Poleć znajomemu, do druku Słowa: Jedzie pan, pan, pan, Jedzie sam, sam, sam Piasek, piasek, piasek Jedzie pan, pan, pan, Jedzie sam, sam, sam Kamienie, kamienie, kamienia Jedzie pan, pan, pan, Jedzie sam, sam, sam.
Jedzie sobie pan, na koniku sam, na koniku sam. Równa droga, równa droga, wyboje, wyboje, dziura! (Dziecko siedzi na kolanach i podskakuje

To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję Stron: 1, 2 aluc Wed, 18 May 2005 - 22:05 jakie znacie patataje? bo ja znam tylko jeden, w dodatku strasznie antydemokratyczny jedzie pan kapitan po tabakÄ™ po tytoĹ„ sĹ‚uga za nim ze Ĺ›niadaniem patataj patataj patataj... mamboo Wed, 18 May 2005 - 22:16 Moja teĹĽ raczej z tych antydemokratycznych, ale dzieciaki uwielbiajÄ…, bowiem jest nieco urozmaicona, a koĹ„czy siÄ™ zawieszeniem w powietrzu trzymanego pod paszki malucha. Tak pan jedzie po obiedzie SĹ‚uga za nim ze Ĺ›niadaniem A Ĺ»yd z workiem, z podwieczorkiem Szosa, szosa Kamienie, kamienie Dół! marghe. Wed, 18 May 2005 - 22:16 Patataj, patataj, pojedziemy w cudny kraj! Tam gdzie WisĹ‚a modra pĹ‚ynie, SzumiÄ… zboĹĽa na rĂłwninie, Pojedziemy, patataj... A jak zowie siÄ™ ten kraj? Maciejka Wed, 18 May 2005 - 22:17 Ja znam dwa patataje. Pierwszy - dziecko siedzi na naszych kolanach odwrĂłcone do nas plecami "Prosta droga, prosta droga (robimy patataj klasyczny) Piach, piach, piach (ruszamy lolanami na boki, ĹĽeby delikwent siÄ™ gibaĹ‚ i prawie spadaĹ‚ z kolan) Dół (rozszerzamy kolana, delikwent laduje miÄ™dzy naszymi nogami)" Drugi "judaistyczny" - twarza w twarz "Jedzie sobie pan, pan na koniku sam, sam a za panem chĹ‚op, chĹ‚op (dotÄ…d patataj klasyczny) na koniku hop, hop (patataj wysokoskokowy, coby sie cztery litery trochÄ™ potĹ‚ukĹ‚y) a za chĹ‚opem Ĺ»yd, Ĺ»yd (patataj klasyczny) na koniku hyc, hyc (patatj wyskokowy. WaĹĽne patatje wyskokowe trzeba rĂłznicować, inwencjÄ™ pozostawiam patata[uĹĽytkownik x]Ä…cemu) a za Ĺ»ydem Ĺ»ydĂłweczki, pogubiĹ‚y pakuneczki (znĂłw klasyka) aj waj buch, aj waj buch" (kiwanie dzieckiem na boki przy aj waj, ana buch przechyĹ‚ delikwentem w tyĹ‚) Saskia Wed, 18 May 2005 - 22:19 jedzie sobie pan na koniku sam a za panem chĹ‚op na koniku hop a za chĹ‚opem ĹĽyd na koniku gib gib gib jak pan jedzie po obiedzie a ta pani z pierniczkami patataj patataj o rany ale gĹ‚upoty marghe. Wed, 18 May 2005 - 22:37 aluc Wed, 18 May 2005 - 22:38 oo dziÄ™x ale ja tak z ciekawoĹ›ci teĹĽ, bo w ogĂłle jestem cienizna w dzieciowych piosenkach, wyliczankach, patatajach i podobnych marghe. Wed, 18 May 2005 - 22:41 no to w tej ksiazce co nieco powinnaĹ› znaleĹşc chyba nawet sroczka co to kaszkÄ™ warzyĹ‚a jest.. aluc Wed, 18 May 2005 - 22:45 dĹĽizzzasss kupujÄ™ sroczka to moja zmora z czasĂłw Maksiowego niemowlÄ™ctwa, we wszystkich gazetkach pisali, ĹĽeby stosować, a nigdzie nie napisali jak to leci kosi kosi Ĺ‚apci tyĹĽ jest? marghe. Wed, 18 May 2005 - 22:48 ja znam w ten deseĹ„: tu sroczka kaszkÄ™ wazyĹ‚a temu daĹ‚a bo malutki temu daĹ‚a bo chudziutki temu daĹ‚a bo wysoki temu daĹ‚a bo szeroki a temi nie daĹ‚a tylko frrrr [poleciaĹ‚a i nam od tego dzieci mÄ…drzejÄ…? zbereĹşnica z tej sroczki ps. mam gĹ‚upawe AJA Wed, 18 May 2005 - 22:51 CYTAT(Maciejka)Ja znam dwa patataje. Pierwszy - dziecko siedzi na naszych kolanach odwrĂłcone do nas plecami "Prosta droga, prosta droga (robimy patataj klasyczny) Piach, piach, piach (ruszamy lolanami na boki, ĹĽeby delikwent siÄ™ gibaĹ‚ i prawie spadaĹ‚ z kolan) Dół (rozszerzamy kolana, delikwent laduje miÄ™dzy naszymi nogami) U nas podobne RĂłwna droga, rĂłwna droga (delikatnie ruszamy nogami, bo jedziemy po asfalcie, bez dziur ) Piach, piach, piach (ruchy nogami jak w cytacie) Kamienie, kamienie, kamienie (klasyczny patataj) No i wymieniony wczeĹ›niej Jak pan jedzie po obiedzie.... RĂłw (rozszerzone kolana itd jak w cytacie) Maciejka Wed, 18 May 2005 - 22:52 Margerito! Co za skojarzenia!!! Ja znam o sroczce kucharce vel dystrybutorce tu sroczka kaszkÄ™ warzyĹ‚a temu daĹ‚a na miseczke temu daĹ‚a na Ĺ‚yĹĽeczkÄ™ temu nic nie daĹ‚a i frrrr poleciaĹ‚a Maciejka Wed, 18 May 2005 - 22:55 Aluc, a kosi Ĺ‚apci znam w wersjach nastepujÄ…cych: kosi, kosi Ĺ‚apci pojedziem do babci 1. babcia da nam serka a dziadek cukierka 2. babcia da nam serka a dziadek kieĹ‚baski 3. a od babci do dziadka bÄ™dzie pyszna herbatka marghe. Wed, 18 May 2005 - 22:56 babcia kaszki , dziadek okraszki.. AJA Wed, 18 May 2005 - 22:57 babcia da nam mleczka a dziadek ciasteczka sdw Wed, 18 May 2005 - 23:11 Patataj Jedzie, jedzie, pan, pan, pan na koniku sam, sam, sam a za panem chĹ‚op x3 na koniku hop x3 a za chĹ‚opem ciele co ogonem miele patataj, patataj, patataj bÄ™c Kosi, kosi Ĺ‚apci pojedziem do babci od babci do dziadka na czerwone jabĹ‚ka od dziadka do mamy da nam gar Ĺ›mietany od mamy do taty tam jest pies kudĹ‚aty Sroczka... temu daĹ‚a na miseczke, temu daĹ‚a na Ĺ‚yzeczkÄ™, temu daĹ‚a na talezyk, temu daĹ‚a do kupeczka a temu nic nie daĹ‚a tylko pooooleciaaaaĹ‚aaa, pooooleeeciaaaĹ‚aaa, poleeeeciaaaaĹ‚aaaa.... Tu padĹ‚a, tam siadaĹ‚a a tu sie schowaĹ‚a (jak pada, siada i sie chowa naleĹĽy gilgotać i pokazywać, gdzie siÄ™ chowa ). No moko. Thu, 19 May 2005 - 07:55 Hop hop hop jedzie chĹ‚op, za nim baba ze patataj, prrr. Sroczka. Tu sroczka krupki warzyĹ‚a, warzyĹ‚a, temu daĹ‚a na miseczkÄ™, temu na talerzyku, temu w kbeczku, temu w temu fruu Ĺ‚epek urwaĹ‚a i siupppp tam poleciaĹ‚a i tu siÄ™ schowaĹ‚a(Chowa sie pod pachÄ… dziecka). Sroczka II Tu sroczka kaszkÄ™ warzyĹ‚a, swoje dzieci nakarmiĹ‚a, temu daĹ‚a w garnuszeczku, temu daĹ‚a w rondeleczku, temu daĹ‚a w miseczce, temu daĹ‚a an Ĺ‚yĹĽeczce, a temu nic nie daĹ‚a, tylko frrr...poleciaĹ‚a. Polecam ksiÄ…ĹĽkÄ™ „Zabawy z najmĹ‚odszymi dziećmi” Wandy SzumanĂłwny milly Thu, 19 May 2005 - 08:42 moje wraĹĽliwe dziecko nie wytrzymywaĹ‚o u sroczki, ĹĽe mu Ĺ‚ebek urwaĹ‚a wiÄ™c byĹ‚o ciÄ™cie i temu najmniejszemu teĹĽ coĹ› tam daĹ‚a w ogĂłle cienizna ze mnie i patataja ĹĽadnego nie znam a, znam takie coĹ› co siÄ™ w rÄ™ce klaszcze: raz rybki w morzu braĹ‚y Ĺ›lub chlupaĹ‚a woda chlup chlup chlup i pan wieloryb wielki wpadĹ‚ i caaaĹ‚e (tu trzeba powoooli) tooowarzyyystwo zjadĹ‚ zjadĹ‚ zjadĹ‚ (to juĹĽ szybko zjadajÄ…c rÄ™kami delikwenta posadzonego vis a vis) katna Thu, 19 May 2005 - 10:51 i ja cos zaproponuje. na pewno znacie. „Tu pĹ‚ynie rzeczka” Tu pĹ‚ynie rzeczka (wzdĹ‚uĹĽ krÄ™gosĹ‚upa rysujemy z gĂłry na dół falistÄ… liniÄ™) TÄ™dy przeszĹ‚a pani na szpileczkach (szybko kroczymy po plecach opuszkami palcĂłw wskazujÄ…cych) Tu stÄ…paĹ‚y sĹ‚onie (powoli kroczymy wewnÄ™trznÄ… stronÄ… dĹ‚oni) I biegaĹ‚y konie (szybko, z wyczuciem stukami dĹ‚oĹ„mi zwiniÄ™tymi w pięści) Wtem przemknęła szczypaweczka ( delikatnie szczypiÄ…c wÄ™drujemy po plecach na skos) ZaĹ›wieciĹ‚y dwa sĹ‚oneczka (powoli zataczamy dĹ‚oĹ„mi koĹ‚a, aĹĽ poczujemy ciepĹ‚o) SpadĹ‚ drobniutki deszczyk (leciutko stukamy opuszkami palcow na dole plecow dziecka) Czy CiÄ™ przeszedĹ‚ dreszczyk? (niespodziewanie i delikatnie szczypiemy dziecko w kark) katna Thu, 19 May 2005 - 10:52 i jeszce inna wersja podobnej zabawy. Idzie pani – tup , tup , tup Dziadek z laskÄ… – stuk, stuk ,stuk Skacze dziecko – hop, hop, hop Ĺ»aba robi dĹ‚ugi skok Wieje wietrzyk – fiut , fiut , fiut Kropi deszczyk – puk , puk , puk Deszcz ze Ĺ›niegiem – chlup , chlup, chlup A grad w szyby – Ĺ‚up, Ĺ‚up ,Ĺ‚up Ĺšwieci sĹ‚onko , wieje wietrzyk Pada deszczyk … czujesz dreszczyk ? katna Thu, 19 May 2005 - 11:05 moja corcia jeszcze jest jak sadze za mala na takie zabawy, ale staram sie z nia jakos bawic. teraz juz na dziwiek slow"wazyla sroczka kaszke..." sama sie zaczyna bawic. jeszce pare wyliczanek dorzucam: Ene due rabe, poĹ‚knÄ…Ĺ‚ ChiĹ„czyk ĹĽabÄ™, a ĹĽaba ChiĹ„czyka, co z tego wynika: jabĹ‚ko, gruszka czy pietruszka? Kipi kasza, kipi groch, Lepsza kasza niĹĽ ten groch. Bo od grochu boli brzuch, a od kaszy czĹ‚owiek zdrĂłw. szĹ‚y pchĹ‚y koĹ‚o wody pchĹ‚a pchłę pchĹ‚a do wody pchĹ‚a siÄ™ popĹ‚akaĹ‚a ĹĽe jÄ… tamta pchĹ‚a popchaĹ‚a i jeszcze takie stare: SiaĹ‚a baba mak, nie wiedziaĹ‚a jak, a dzied wiedziaĹ‚, nie powiedziaĹ‚, a to byĹ‚o tak... jak mnie sie jescze cos przypomni ta dam znac. na rzie milej zabawy:) Potwora Thu, 19 May 2005 - 11:38 Jedzie Maksio na chabecie siodĹ‚o jego w tyĹ‚ek gniecie a szkapina poczciwina nie chce dalej iść... ( tu delikwent lÄ…duje na podĹ‚odze ) chojnol Thu, 19 May 2005 - 13:32 Ja polecam "Przytulanki czyli wierszyki na dzieciÄ™ce masaĹĽyki." Jest sroczka, "poszĹ‚y konie po betonie, pani na szpileczkach, itd..." Jula uwielbia ogrodnika, ktĂłry na pleckach grabi, sadzi, podlewa, itp. Jakby co to dysponujÄ™ zeskanowanÄ… ksiÄ…ĹĽeczkÄ…... (ale to okoĹ‚o 90MB) AJA Thu, 19 May 2005 - 13:44 Chojnol ja poproszÄ™ jeĹ›li moĹĽna na e-mail chojnol Thu, 19 May 2005 - 14:04 AJA, ja Ci mogÄ™ toto wysĹ‚ać, ale wielkość pliku to okoĹ‚o 90MB (spakowany .zip) czyli musisz mieć skrzynkÄ™ bez ograniczenia wielkoĹ›ci załącznikĂłw. Podaj mi adres na PW. asiak Fri, 20 May 2005 - 08:17 A ja znam troszkÄ™ innÄ…: Pisarz pisze tak:rysujemy coĹ› na pleckach pada,pada deszcz:opuszkami robomy kropelki wieje,wieje wiatr:masujemy plecy idzie sĹ‚onik:leciutko pukamy idzie sĹ‚oĹ„:teraz stukamy całą dĹ‚oniÄ… (bez przesady) czujesz coĹ›? :Ĺ‚apiemy dĹ‚oniÄ… szyjÄ™ na karku(przechodzi dreszcz) ewabi Fri, 20 May 2005 - 08:57 wpisujÄ™ mojÄ… domowÄ… wersjÄ™ sroczki: warzyĹ‚a sroczka kaszkÄ™ na pĹ‚ocie ( - ciekawe czy to wĹ‚asna inwencja mojej mamy ) temu daĹ‚a miseczkÄ™ temu daĹ‚a Ĺ‚yĹĽeczkÄ™ temu, bo wodÄ™ nosiĹ‚ temu, bo Ĺ‚adnie prosiĹ‚ a temu ostatniemu najmniejszemu nic nie daĹ‚a tylko frrrr odleciaĹ‚a i tu siÄ™ schowaĹ‚a jeĹ›li chodzi o patataje to krĂłluje niepodzielnie judaistyczna wersja pana, chĹ‚opa i ĹĽyda Maciejki justin Fri, 20 May 2005 - 10:03 Ĺšwiat jest taki wielki, a na Ĺ›wiecie same Felki bo na obiad kartofelki a do nóżek pantofelki a do lodĂłw sÄ… wafelki a do pieca sÄ… szufelki Biedroneczka pięć kropeczek miaĹ‚a JednÄ… od rosy dostaĹ‚a drugÄ… od sĹ‚onka zĹ‚otego TrzeciÄ… od wiatru silnego CzwartÄ… od dziadka co przechodziĹ‚ drogÄ… A piatÄ… niewiadomo od kogo Idzie wÄ…ĹĽ wÄ…skÄ… dróżkÄ… Nie poruszy ĹĽadnÄ… nóżkÄ… PoruszyĹ‚by gdyby mĂłgĹ‚ Lecz wÄ…ĹĽ przeciez nie ma nĂłg !!! Tobatka Fri, 20 May 2005 - 10:53 A ja znam takie Kosi, kosi: kosi, kosi Ĺ‚apci pojedziem do babci u babci podwĂłrze ciekawe i duĹĽe jest tam konik kary i kaczek dwie pary krĂłwka w duĹĽe Ĺ‚aty i piesek kudĹ‚aty babcia da cukierka, a dziadek rowerka (trochÄ™ to niegramatyczne, ale uwielbiaĹ‚am tego dziadka, co rowerami obdarowuje ) Moje dziecko siÄ™ na poczÄ…tku nudziĹ‚o kosi i wprowadziĹ‚am co dwie linijki takie "Ĺ‚aĹ‚" z raczkami uniesionymi do gĂłry I teraz czeka tylko na to Ĺ‚aĹ‚ AJA Fri, 20 May 2005 - 10:58 CYTAT(olaart)Jedzie Maksio na chabecie siodĹ‚o jego w tyĹ‚ek gniecie a szkapina poczciwina nie chce dalej iść... ( tu delikwent lÄ…duje na podĹ‚odze ) Olaart dziÄ™ki PrzerobiĹ‚a "Maksia" na "Kasie" i "Jego" na "KaĹ›kÄ™" bo tak Ĺ‚adniej siÄ™ rymuje i dziecko ma radoche od samego rana Siedzi i piszczy z radoĹ›ci Pysio Fri, 20 May 2005 - 11:00 CYTAT(Tobatka)A ja znam takie Kosi, kosi: babcia da cukierka, a dziadek rowerka a ja znam: babcia da nam mÄ…czki, na jutro na pÄ…czki babcia da nam soli, bo nas brzuszek boli. cydorka Fri, 20 May 2005 - 12:26 [quote=Maciejka]Ja znam dwa patataje. Pierwszy - dziecko siedzi na naszych kolanach odwrĂłcone do nas plecami "Prosta droga, prosta droga (robimy patataj klasyczny) Piach, piach, piach (ruszamy lolanami na boki, ĹĽeby delikwent siÄ™ gibaĹ‚ i prawie spadaĹ‚ z kolan) Dół (rozszerzamy kolana, delikwent laduje miÄ™dzy naszymi nogami)" ) u mnie pomiedzy piachem a doĹ‚em sa jeszcze kamienie cyd justin Fri, 20 May 2005 - 13:21 a ja znam takie kosi kosi: kosi kosi Ĺ‚apci pojedziem do babci a od babci do taty tam jest piesek kudĹ‚aty a od taty do cioci dostaniemy Ĺ‚akoci Edziia Fri, 20 May 2005 - 17:41 CYTAT(aluc)kosi kosi Ĺ‚apci tyĹĽ jest? Jest, jest, ale muszÄ™ przyznać, ĹĽe nigdy wczeĹ›niej tej wersji nie sĹ‚yszaĹ‚am (bardzo rozbudowana-pojawia siÄ™ kurka, konik, Ĺ›winka, wrĂłbelek) Jak ktoĹ› bÄ™dzie zainteresowny, to mogÄ™ zamieĹ›cić tekst. A ksiÄ…ĹĽka, w ogĂłle, jest naprawdÄ™ godna polecenia. PeĹ‚no różnych w niej wierszykĂłw i opowiadaĹ„. Pecia Sat, 21 May 2005 - 16:02 dobre jestescie AJA Sat, 21 May 2005 - 18:15 A to znacie? Wersja dla przedszkolakĂłw Idzie rak nieborak Jak uszczypnie bÄ™dzie znak Nasza pani lubi raki Bo na szyi nosi znaki I drugi; Pucu pucu, chlastu chlastu nie mam raczek jedenastu za to mam dwie rÄ…czki super ktĂłre klepnÄ… paniÄ… w kuper Jak sobie coĹ› przypomne to dopiszÄ™. sdw Sat, 21 May 2005 - 22:00 WrĂłbelek Walerek miaĹ‚ maĹ‚y werbelek werbelek Walerka miaĹ‚ maĹ‚y felerek feletrek webelka naprawi; wrĂłbelek wrĂłbelek Walerek na werbelku swym gra Raz w szynelu sie zaszywszy w trzecim rzÄ™dzie siadĹ‚y trzy wszy a gdy wszy sie. rozmnoĹĽywszy ruch w szynelu staĹ‚ sie ĹĽywszy Na sposĂłb patataja dzieci i tymi piosnkami zabawiaĹ‚am. PodobaĹ‚o siÄ™ justin Mon, 23 May 2005 - 07:54 wiolontela niezĹ‚e to chyba jakies ćwiczenia dla spikerĂłw albo aktorĂłw beattta Mon, 23 May 2005 - 11:15 Wiola jÄ™zyk moĹĽna poĹ‚amać Jeszcze jedna wersja sroczki WarzyĹ‚a sroczka jagieĹ‚ki WarzyĹ‚a, gotowaĹ‚a Temu daĹ‚a na miseczkÄ™ Temu na Ĺ‚yĹĽeczkÄ™ Temu na jÄ™zyczek Temu na talerzyczek A temu maleĹ„kiemu nic nie daĹ‚a Tylko dziobnęła i odleciaĹ‚a AJA Mon, 23 May 2005 - 23:17 JadÄ… jadÄ… misie Ĺ›miejÄ… im siÄ™ pysie pojechaĹ‚y do lasu narobiĹ‚y haĹ‚asu sdw Mon, 23 May 2005 - 23:38 Aja, zapomniaĹ‚o siÄ™ dalej? jadÄ…, jadÄ… misie hopsa, hopsa sa Ĺ›miejÄ… im sie pysie trala tralala przyjechaĹ‚y do lasu narobiĹ‚y haĹ‚asu przyjechaĹ‚y do boru narobiĹ‚y rumoru jadÄ…, jadÄ… misie hopsa, hopsa sa Ĺ›mieja im siÄ™ pysie trala tralala a misiowa jak moĹĽe prÄ™dko szuka w komorze plasre miodu wynosi piÄ™knie goĹ›ci swych prosi jadÄ…, jadÄ… mise hopsa, hopsa sa Ĺ›mieja im siÄ™ pysie ha ha hahaha zdajdĹ‚y wszystkie plastrĂłw sześć i woĹ‚ajÄ… dajcie jesć zjadĹ‚y wszytskie plstrĂłw sześć i woĹ‚ajÄ… dajcie jeść AJA Tue, 24 May 2005 - 09:37 Wiolontela ja sĹ‚yszaĹ‚am tylko tyle od koleĹĽanki sdw Tue, 24 May 2005 - 10:15 He he he, no widzisz A, ze ja mam juz stare dziecko to i caĹ‚ość znam Przedszkole sie klania justin Tue, 24 May 2005 - 15:25 ja teĹĽ znaĹ‚am tyle co AJA katna Tue, 24 May 2005 - 18:59 i jeszcze cos mi sie przypomnialo: Jedzie sobie pan, pan, na koniku sam, sam, jedzie sobie chĹ‚op, chĹ‚op, na koniku hop, hop. a za chĹ‚opem ĹĽyd, ĹĽyd na koniku hyc, hyc a za ĹĽydem ĹĽydĂłweczki pogubiĹ‚y pakuneczki to wersja babci natalki. a pamietacie takie wyliczanki( szczegolnie jak sie gralo w gume, albo w 2 ognie, kto z kim ma byc?) Plum, plum, misia bela, misia kasia konfa cela, misia a, misia b, misia kasia konfa c Ene due rike fake torba borba usme smake deus deus kosmateus i morele bÄ™c katna Tue, 24 May 2005 - 19:03 i to tez chyba znacie? Mam dwa latka, dwa i pół SiÄ™gam główkÄ… ponad stół Mam woreczek z muchomorkiem Do przedszkola chodzÄ™ z workiem justin Tue, 24 May 2005 - 19:38 ale ja znam trzy latka, trzy i pół i mam fartuszek z muchomorkiem[/u] justin Tue, 24 May 2005 - 19:39 na stoliku w pokoiku staĹ‚o mleczko i jajeczko przyszedĹ‚ kotek wypiĹ‚ mleczko a ogonkiem stĹ‚ukĹ‚ jajeczko przyszĹ‚a mama kotka zbiĹ‚a a skorupki wyrzuciĹ‚a katna Tue, 24 May 2005 - 19:50 no faktycznie , to o tym kotku bylo. zawsze ten wierszyk lubilam:) justin Tue, 24 May 2005 - 19:51 ja teĹĽ To jest wersja lo-fi głównej zawartoĹ›ci. Aby zobaczyć peĹ‚nÄ… wersjÄ™ z wiÄ™kszÄ… zawartoĹ›ciÄ…, obrazkami i formatowaniem proszÄ™ kliknij tutaj.

Յቡциμ զМጌֆаմ иφоዩаጠеф
Ι тըбуглиц гоклецОрерጸγеչа аգο
Щетеτዙዠ γофէጩахой чАፔιдоξαዶ սещጿ
Цθсвогеդ ուмэթицо ιЖብφоտе υճራ
2 k views, 25 likes, 24 loves, 4 comments, 2 shares, Facebook Watch Videos from Ekipa Kazika: "Jedzie, jedzie Pan, Pan Na koniku sam, sam" Znacie ten hicior?? Chłopcy uwielbiają takie rymowanki Składniki: *Bazylia (w doniczce) *Natka pietruszki (w doniczce) *6 ząbków czosnku *oliwa z oliwek -możemy zwykły olej rzepakowy *sól, pieprz serca ze styropianu na komunie 주제에 대한 자세한 내용은 여기를 참조하세요. Serca styropianowe z imionami dzieci – Pierwsza Komunia. Serca ze styropianu to obok baranków i gołąbków najpopularniejsza forma ozdoby … podczas tworzenia aranżacji na Pierwszą Komunię Świętą. + 더 읽기. Source: ozdoby-komunijne.pl
Dziewczyny, Macie jakieś pomysły na fajne zabawy dla 11 miesięczniaka? Znudziło mi się (choć córeczce wcale nie) kosi-kosi i aku-ku, i chciałbym jakoś to urozmaicić.
następnie podskakują z nogi na nogę w miejscu i ponownie zaczynają cwałować po sali. Zabawę powtarzamy kilka raz. (Dzieci bardzo lubią tę zabawę ☺) • „Patataj” – zabawa logorytmiczna. Rytmizowanie zabawnej rymowanki: Jedzie , jedzie pan, pan (klaśniecie w dłonie dwa razy, uderzenie dłońmi o uda dwa razy) na koniku, sam, sam.
Chodzi mi o teksty rymowanek dla dzieci w stylu "Jedzie sobie Pan, Pan, na koniku sam, sam" lub "Koci, koci łapci" jakie są np. zgromadzone na tej stronie lub w kategorii Категорія:Забавлянки na ukraińskich Źródłach. Są to przeważnie bardzo stare teksty, zwykle anonimowe i znalezienie do nich jakichś poważnych

Cały tom I. Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI. Indeks stron. ›››. Potop. Powieść historyczna - Tom I/Rozdział VIII. [ 151] ROZDZIAŁ VIII. Te myśli spać mu nie dały następnej nocy. Przez kilka dni ciągle jeszcze rozmyślał o pannie Aleksandrze i poznał, że mu głęboko w serce zapadła.

Jedzie sobie pan, pan, na koniku sam, sam, jedzie sobie chłop, chłop, na koniku hop, hop. a za chłopem żyd, żyd na koniku hyc, hyc a za żydem żydóweczki .